Prezydent Gdańska przypomniał, że to na Westerplatte polski żołnierz jako pierwszy w Europie postawił opór totalitaryzmowi nazistowskiemu i sowieckiemu. "Po raz pierwszy polski żołnierz stanął w obronie europejskich wartości - wolności, swobody i demokracji" - mówił. Przypomniał, że to 20 spotkanie w tym miejscu, a pierwsze uroczystości miały skromny charakter. "Obok kombatantów byli z nami harcerze, którzy od tamtego czasu uczestniczą w corocznych obchodach. Dzisiaj w 100-lecie Związku Harcerstwa Polskiego są również z nami. Dziękuję wam za to" - powiedział Adamowicz otrzymując za to oklaski. Zaznaczył, że obchody przypadają w roku setnej rocznicy zakończenia I wojny światowej i 100-leciu odrodzenia państwa polskiego. "Wydarzenia te łączy data 11 listopada 1918 r., a przywołuję je z dwóch powodów - z jednej strony wrzesień 1939 r. jest najbardziej wyrazistym obrazem klęski nadziei, jakie zrodził tamten listopad, a więc nadziei na pokój w Europie. Z drugiej strony ten sam wrzesień stał się symbolem naszej walki z totalitaryzmem nazistowskim i sowieckim" - mówił. Zaznaczył, że finał naszych zmagań z totalitaryzmami przypadł dopiero na rok 1989, gdy za sprawą "wielkiego, pokojowego ruchu Solidarności" upadł komunizm w naszej części Europy. "Wówczas wiedzieliśmy, że nie ma większego niebezpieczeństwa dla ludzkiej wolności, niż zawłaszczanie władzy przez jedną grupę, niż wola polityczna, idąca nad prawem. Naszym celem była zjednoczona Europa. Używaliśmy tych samych pojęć i mówiliśmy o tym samym" - mówił. "Dzisiaj jednak widzimy, jak to wszystko odchodzi w przeszłość. Słabnie oddziaływanie tamtej, naszej lekcji historii. Kwestionuje się rządy prawa, a nawet podważa nasza obecność w Unii Europejskiej" - powiedział. "Co więcej, widzimy, jak zmienia się sens i znaczenie najważniejszych słów dla każdego Polaka - ojczyzna, Polska, wolność, Europa. To buduje mury, a nie mosty porozumienia" - zaznaczył. Zaapelował, by bezpieczną przyszłość budować "na trudnej drodze odpowiedzialności za bieg spraw tu i teraz". "Miarą odpowiedzialnego patriotyzmu, a więc takiego patriotyzmu, który praktykujemy na co dzień w Gdańsku, jest szukanie tego co wspólne, co łączy, a nie dzieli. Pojednania, a nie odwetu. Dlatego apelujemy o pierwszeństwo w życiu publicznym - prawa, a nie siły, - zaufania, a nie wrogości, - prawdy, a nie kłamstwa" - prosił gospodarz uroczystości na Westerplatte. Aleksander Główczewski, Anna Kisicka