Przewodniczący Nowoczesnej (KO) Adam Szłapka na sobotniej konferencji prasowej w Poznaniu podkreślił, że sytuacja związana z pandemią w Polsce jest krytyczna. Jak mówił, "mamy już problem z wydolnością szpitali, jest kilkadziesiąt tysięcy, ponad 30 tys. przypadków zachorowań dziennie, więc kluczowe jest to, jakie są obostrzenia i czy te obostrzenia są przestrzegane przez obywateli". - Ale to, co jest najważniejsze to, to aby wszystkie ograniczenia miały stosowną podstawę prawną, by nie mogły być podważane przez obywateli, by mogły być wyciągane konsekwencje wobec nie stosowania tych ograniczeń i by nie były podważane potem na drodze sądowej. Od początku pandemii mamy z tym bardzo, bardzo poważny problem, ponieważ wiele praw obywatelskich zostało ograniczonych aktami niższego rzędu, rozporządzeniami prezesa rady ministrów. I to rodzi bardzo poważne konsekwencje - wskazał. Szłapka zaprezentował dziennikarzom na konferencji interpelację, którą skierował niemal rok temu, do premiera Mateusza Morawieckiego. 7 kwietnia ub. roku Szłapka zwrócił się w niej z pytaniem m.in. o to, jakie przesłanki muszą jeszcze wystąpić, by została podjęta decyzja o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. Pytał, czy rząd posiada gotowy do wdrożenia plan wprowadzenia i realizacji stanu klęski żywiołowej, oraz czy jest na to odpowiednie zabezpieczenia budżetowe. - Do dziś premier Mateusz Morawiecki na tę interpelację nie odpowiedział. Nie odpowiedział także opinii publicznej, jakie są powody tego, że władza nie wprowadza stanu klęski żywiołowej. Dlatego korzystając z kodeksu karnego i konstytucji, składam w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury - zapowiedział. Szłapka tłumaczył, że konstytucja w art. 115 stanowi, że premier rządu oraz ministrowie mają obowiązek w ciągu 21 dni odpowiedzenia na interpelacje poselską. - To nie jest ich widzimisię, to nie jest ich dobra wolna, tylko obowiązek. Muszą to zrobić. Premier Mateusz Morawiecki nie tyle, że się spóźnił z odpowiedzią na to pytanie - nie odpowiedział na to pytanie przez rok. Dlatego w związku z art. 115 konstytucji, na podstawie art. 231 kodeksu karnego tj. niedopełnienia obowiązków służbowych - składam zawiadomienie na premiera Mateusza Morawieckiego do prokuratury - zapowiedział. - Konstytucja nie przewiduje sankcji za niedopełnienie tego obowiązku, ale kodeks karny przewiduje 3 lata pozbawienia wolności. To jest oczywiście symbol, to jest pretekst, by przypomnieć o tej fundamentalnej sprawie. Mamy sytuację krytyczną. To nie jest zabawa. To nie jest czas na atakowanie opozycji, na atakowanie prywatnych podmiotów służby zdrowia. To nie jest czas na atakowanie Unii Europejskiej - to jest czas na prowadzenie rzetelnej pracy, walki z pandemią. Rzetelna praca to jest wprowadzanie także podstaw prawnych. I my jako społeczeństwo oczekujemy od premiera tego, żeby przygotował takie rozwiązania, które będą miały podstawę prawną i wytłumaczył opinii publicznej, czyli nam wszystkim, dlaczego rozwiązania, które wprowadza takiej podstawy prawnej nie mają - dodał.