- Ponieważ samo środowisko lekarskie nie jest w stanie pozbyć się ze swojego grona czarnych owiec, czyli tych lekarzy, którzy nie tylko łamią zasady etyki zawodowej, którzy łamią prawo i stwarzają zagrożenie zdrowia i życia pacjenta, ja zdecydowałem się podjąć drastyczne działania - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski na konferencji prasowej. - Podpisałem doniesienie do prokuratury w sprawie 10 lekarzy, którzy dopuścili się co najmniej pięciu przestępstw w związku z wystawieniem e-recept - wyjaśnił Niedzielski. Minister podkreślił, że wystawili oni w ciągu roku od 100 do 400 tysięcy recept. - To oznacza, że dziennie ci lekarze wypisywali od blisko 300 do ponad tysiąca recept. W dwóch przypadkach zachodzi podejrzenie, że zapisane bez badania leki doprowadziły do śmierci pacjenta - wyjaśnił Niedzielski. Adam Niedzielski: Wystawianie e-recept w taki sposób to jest fałszerstwo intelektualne Minister Zdrowia podkreślił, że MZ zleciło kontrolę w tej sprawie, która wykazała, że skala problemu jest bardzo duża. Szef MZ zawiadomił też w tej sprawie Naczelną Izbę Lekarską. Jak wskazał minister, to jest fałszerstwo intelektualne, czyli poświadczenie nieprawdy w związku z niewykonanym badaniem. - To także oszustwo, bo część tych recept jest refundowana. A także sprowadza niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia publicznego na masową skalę. To jest narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia i ułatwienie dostępu do środków odurzających - wyliczał minister zdrowia. CZYTAJ WIĘCEJ: Medyczna marihuana na wyciągnięcie ręki. "Wpisałam, że boli mnie głowa i wystarczyło" Minister zapowiedział także zmiany w prawie ws. wystawiania recept. - Będą ograniczenia w ilości wystawianych recept - przekazał Niedzielski. - W ciągu 10 godzin pracy lekarz będzie mógł maksymalnie wystawić ok. 300 recept - wyjaśnił. - Finalizujemy też rozporządzenie, które będzie ograniczało możliwość wystawiania leków psychotropowych przy pomocy tych platform - poinformował minister. Niedzielski przyznał, że w systemie pojawiają się różne nieprawidłowości. - Po prostu musimy reagować i przyjrzeć się, osądzić, na ile te działania podejmowania przez lekarzy są nieetyczne - dodał. Minister Zdrowia: Każda odmowa przyjęcia pacjenta do szpitala powinna być zgłaszana do NFZ Niedzielski został zapytany o przypadek 36-letniej kobiety, która przez tydzień próbowała dostać się do szpitala. Mimo złego stanu zdrowia miała nie zostać przyjęta na żaden z oddziałów w Złotowie lub Pile. Trafiła do szpitala dopiero 12 czerwca, jednak jej życia nie udało się już uratować. - Każda odmowa przyjęcia pacjenta do szpitala powinna być zgłaszana do NFZ, który ma za zadanie wyjaśnić, czy była ona uzasadniona - powiedział Adam Niedzielski. CZYTAJ WIĘCEJ: NFZ nie odpuszcza, kara dla lekarki wzrosła do 170 tys. zł. "Czuję się zaszczuta" - Jak tylko otrzymałem informację o tej sytuacji, zleciłem kontrolę. Oczywiście jeszcze żadnych wniosków nie przedstawię, bo ona się w zasadzie dzisiaj zacznie formalnie działać - wyjaśnił. - Na ogół szpitale mówią o przepełnieniu łóżek, potem wchodzi NFZ, sprawdza formalnie wszystkie dokumenty i okazuje się, że łóżka wolne były - przekazał minister. - W takim kontekście to jest niezrozumiałe i NFZ wymierza kary. Mam nadzieję, że taka kontrola jest każdorazowo nauką, żeby takich sytuacji nie robić - stwierdził. Niedzielski zapewnił, że kiedy tylko pojawią się wyniki kontroli, zostaną one przedstawione opinii publicznej.