"Muszę zacząć od deklaracji wiary: bardzo chcę wierzyć, że wybory się nie odbędą, że obywatele zostaną potraktowani poważnie" - powiedział Bodnar. "Wybory to nie tylko oddanie głosu, to jest aktywność wolontariuszy, partii politycznych, działaczy, mediów, to są spotkania z wyborcami, wiece, debaty programowe. To moment, który ma w dużym stopniu decydować o naszej przyszłości. Zorganizowanie wyborów w takich, jak obecnie warunkach byłoby pozbawieniem obywateli tego, co w pewnym sensie jest istotą demokracji" - podkreślił. Zaznaczył też, że w związku z propozycją wyborów wyłącznie korespondencyjnych, pojawia się wiele wątpliwości, m.in o to, kto i jak będzie liczył głosy, o bezpieczeństwo wyborów dla ich uczestników i dla osób je obsługujących, a także o zachowanie powszechności, równości i tajności głosowania.