"Uzasadnienie wyroku TK to narastający dramat kobiet. Państwo chce dalej ograniczać ich prawa, narażać życie, skazywać na tortury. Tej ofensywie sprzeciwia się społeczeństwo obywatelskie" - napisał Adam Bodnar na Twitterze. Jednocześnie RPO w swym wpisie zaapelował do policji, aby "uszanowała prawo obywateli do spontanicznego, pokojowego protestu". Uzasadnienie TK Trybunał orzekł w październiku 2020 roku, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku, zezwalający na aborcję, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niekonstytucyjny. Z opublikowanego w środę przez TK uzasadnienia wynika m.in., że prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu nie jest wystarczające dla dopuszczalności pozbawienia życia człowieka w okresie prenatalnym, a samo wskazanie na potencjalne obciążenie dziecka wadami ma "charakter eugeniczny". TK wskazał też, że ocena dopuszczalności aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, a więc możliwości poświęcania dobra leżącego po stronie dziecka, wymaga wskazania analogicznego dobra po stronie matki, czyli sytuacji zagrożenia jej życia i zdrowia. Wyrok TK w środę przed północą został opublikowany w Dzienniku Ustaw. Protesty na ulicach polskich miast Październikowe orzeczenie TK wywołało falę protestów w całym kraju. Także w środę - po publikacji pisemnego uzasadnienia na stronie TK - doszło do protestów. W Warszawie protestujący sprzed siedziby TK przeszli na plac Na Rozdrożu, a dalej Alejami Ujazdowskimi na plac Trzech Krzyży. Potem demonstranci przeszli na Aleje Jerozolimskie, skręcili w ul. Raszyńską i po godz. 20 zatrzymali się w okolicach siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Spod siedziby PiS przeszli na rondo Dmowskiego. Następnie przemarsz wrócił przed siedzibę TK, gdzie protest się zakończył.