W programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News Bielan wyjaśniał, że zgodnie ze statutem partii obowiązki prezesa przejął przewodniczący Konwencji Krajowej, czyli on sam. - Ja dzisiaj zwołałem zarząd krajowy, przed chwilą zakończyły się jego obrady. Przyjęliśmy trzy uchwały, które za chwilę znajdą się w internecie. To były uchwały programowe, my nikogo z partii nie usuwamy - zapewniał Bielan. - My wyciągamy rękę do tych kolegów, którzy zbłądzili, żeby przestrzegali prawa i żeby przestrzegali statutów - dodawał. Dopytywany przez Grzegorza Kępkę Bielan wyjaśnił, że jedna z uchwał dotyczy wyrażenia poparcia dla nowego programu, który przedstawi w najbliższych dniach koalicja Zjednoczonej Prawicy. Druga uchwała z kolei ma sprzeciwiać się pomysłowi, który zgłaszali m.in. Gowin, Grzegorz Schetyna i Szymon Hołownia - zorganizowania referendum w sprawie uchwały antyaborcyjnej. - Trzecia wzywa Gowina do przestrzegania statutu i uregulowań wewnętrznych - mówił Bielan. - Jarosław Gowin został po raz ostatni wybrany głosami członków Porozumienia na kongresie w kwietniu 2015 r. Ja i moi koledzy byliśmy wybierani w roku 2017. To wynik olbrzymiego zamieszania formalnego. Za to zamieszanie odpowiedzialność ponoszą poprzednie władze, które nie dopilnowały swoich obowiązków - dodał europoseł. - Nie przypominam sobie, by prezes jakiejkolwiek partii politycznej zapomniał zorganizować kongres, by wybrać go na kolejną kadencję - dodawał. "Wstydliwa tajemnica" Bielan zapewniał, że widział w piątek zwolenników Jarosława Gowina, którzy dużo mówili, ale nie na temat. - My dysponujemy uchwałami ciał statutowych naszej partii oraz analizami prawnymi prawników, którzy pracują dla partii Porozumienie. Czuję się skrępowany, że w czasie pandemii, gdy rząd musi stawiać czoła również jej gospodarczym skutkom musimy się zajmować formalnymi przepychankami. Jarosław Gowin pozostaje w rządzie ministrem gospodarki, odpowiedzialnym za kierowanie tarczy antykryzysowej dla przedsiębiorców i ma nasze pełne wsparcie - zapewniał. Bielan mówił, że następne "demokratyczne" wybory będą zorganizowane na kongresie, gdy osłabnie epidemia koronawirusa. Europoseł zaznaczył, że Jarosław Gowin najprawdopodobniej zdawał sobie sprawę z tej "wstydliwej tajemnicy, którą skrywał przez kilka lat". - W ruchu uprzedzającym usunął osobę, która w sytuacji kryzysu, zamieszania formalno-prawnego go zastępuje, czyli przewodniczącego Konwencji Krajowej - mówił. Prowadzący program Grzegorz Kępka przytoczył stanowisko podpisane przez 13 z 17 parlamentarzystów Porozumienia, w którym nie zgadzają się na "próby destabilizacji partii". Bielan zapewniał, że przepisy prawa i przepisy statutu są "nie do dyskusji". - Nie robię niczego innego, niż to, że przestrzegam prawa wewnątrz Porozumienia. Chcę wyraźnie podkreślić - decyzja o tym, że pełnię obowiązki prezesa to nie jest moja decyzja. To decyzja niezawisłego, niezależnego sądu wewnątrz Porozumienia, które obradowało w tej sprawie - dodawał. Europoseł dodał, że koalicja Zjednoczonej Prawicy nie jest zagrożona, a on sam niedawno rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim i premierem Mateuszem Morawieckim. - Jestem przekonany, że posłowie Porozumienia nie będą opuszczać Zjednoczonej Prawicy - mówił. Zawieszenie trzech polityków Jak dowiedziała się w czwartek Interia, Porozumienie zawiesiło Adama Bielana, Arkadiusza Urbana i Marcela Klinowskiego w prawach członka partii. Posiedzenie zarządu Porozumienia miało być długie i burzliwe. Skończyło się zawieszeniami w prawach członka partii trzech polityków - Adama Bielana, Arkadiusza Urbana i Marcela Klinowskiego. Politycy zostali zawieszeni za wielokrotne łamanie regulaminu partii. Bielan: Gowin nie jest prezesem Porozumienia - Gowin nie jest prezesem Porozumienia - przekonywał w wywiadzie dla Interii Bielan. Europoseł tłumaczył też, dlaczego to on rządzi teraz w ugrupowaniu. - Lider musi mieć charyzmę. Nie może też popełniać tylu błędów, co Gowin - twierdzi polityk. Czytaj również: Konflikt u koalicjanta PiS. Ujawniamy stenogramy Adam Bielan i Kamil Bortniczuk wydaleni W piątek władze Porozumienia podjęły decyzję o wydaleniu z partii Adama Bielana i Kamila Bortniczuka - dowiedziała się Interia. Wniosek został przyjęły przez aklamację. Wcześniej - jak twierdzą nasi informatorzy - Bielan miał powiedzieć prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, że Gowin spotykał się z Donaldem Tuskiem. Na spotkaniu z prezesem PiS Gowin miał wytłumaczyć, że takiego spotkania nie było.