Poinformowała, że szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przekazał premierowi informację w sprawie czynności realizowanych wobec Wojciecha S. przez ABW, na polecenie prokuratora, w ramach śledztwa dotyczącego powoływania się na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI. Zgodnie z wnioskiem prokuratury, w kwietniu 2008 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie dotyczące rejestracji rozmów przychodzących i wychodzących z numerów telefonów komórkowych Wojciecha S. Utrwalania i rejestracji rozmów telefonicznych dokonywali operatorzy telekomunikacyjni, bez udziału ABW - podkreśliła rzeczniczka. ABW dokonała "odsłuchu rozmów" i sporządzała z nich stenogramy, odsyłane niezwłocznie do prokuratury. "Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie kopiowała i nie przechowywała żadnych dokumentów ani innych materiałów dotyczących tej kontroli rozmów" - podała ABW. W toku realizacji tego postanowienia sądu nie stwierdzono naruszenia procedur wewnętrznych i przepisów prawa przez żadnego z funkcjonariuszy, w tym zastępcę szefa ABW ppłk. Jacka Mąkę - podkreślono. W związku z tym szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie przedstawił Prezesowi Rady Ministrów żadnych wniosków personalnych.