Według gazety, problemy podczas badania wariografem pojawiły się, "gdy padały pytania o korupcję". Gazeta przypomina, że Klimka badano, gdy w październiku tego roku obejmował stanowisko wiceszefa . Każdy przyjmowany do ABW ma obowiązek poddania się takim badaniom; kto ich nie przejdzie, nie jest przyjmowany do służby - dodał "Dziennik". Informator gazety twierdzi, że oficjalnie "przeszedł procedurę badania, tyle że nie przeszedł jej z pozytywnym skutkiem". "ABW stwierdza, że przedstawione przez autora artykułu tezy nie są zgodne z rzeczywistością" - głosi komunikat zespołu prasowego ABW. Dodano w nim, że ABW ani nie komentuje, ani nie udostępnia danych pochodzących z wewnętrznych procedur kadrowych. "Z uwagi na poufny charakter, nie udziela również informacji o ich przebiegu i wynikach" - podkreśla ABW. Wywodzący się z krakowskiej policji 33-letni Klimek był m.in. w latach 2001-2003 rzecznikiem prasowym Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. W czasie pracy w wydziale kryminalnym KMP zajmował się m.in. ściganiem członków zorganizowanych grup przestępczych o charakterze zbrojnym oraz wykrywaniem i ściganiem sprawców przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu i mieniu. Jego kandydaturę na wiceszefa ABW negatywnie zaopiniowała sejmowa speckomisja.