i , kierujący ABW Bogdan Święczkowski powiedział, że doniesienia mediów w tej sprawie są nieprawdziwe. - To znieważenie prezydenta oraz funkcjonariuszy CBA - tak z kolei szef CBA Mariusz Kamiński skomentował informacje "GW". Kamiński powiedział, że nikt z "GW" nie kontaktował się z CBA w tej sprawie. Według szefa ABW Bogdana Święczkowskiego, "GW" jest jedną z najbardziej nierzetelnych gazet. "GW" napisała, że gdy 13 lipca ABW weszła do biura Krauzego, zatelefonował on na prywatną komórkę prezydenta. Według "GW", po tej rozmowie dowodzący akcją oficer ABW miał dostać telefon, po którym "polecił swoim ludziom najpierw zawiesić czynności, a potem się wycofać". miał zaś zostać poproszony, by stawił się następnego dnia w prokuraturze w Warszawie, gdzie zeznawał jako świadek w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa. "Ta rozmowa trwała minutę i została zakończona przez pana prezydenta jako niestosowna. Pan prezydent nie podjął żadnej interwencji" - mówił "GW" prezydencki minister Michał Kamiński. Sam w Radiu ZET przyznał w niedzielę, że Krauze dzwonił do niego "kiedy stwierdził, że do niego wchodzi CBA, ale to nie była prawda". Kamiński wyjaśnił, że prezydent sądził, że chodzi o CBA, a nie o ABW. Zobacz materiały filmowe: ABW i CBA działają zgodnie z prawem Czekamy na powrót Krauzego "Patrzę inaczej na tą sprawę"