- Już pierwsza dotycząca Platformy Obywatelskiej teza w przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego, że PO chce zniszczyć PiS, była fałszywa. To insynuacja - powiedział Niesiołowski . Jak dodał, podczas kampanii wyborczej wielokrotnie politycy PO mówili "o odsunięciu PiS od władzy, odsunięciu od władzy Jarosława Kaczyńskiego, najgorszego premiera po 1985 roku". - Hasłem Platformy było "dość rządów PiS-u". Nie chcieliśmy wcale "zniszczenia PiS-u". Być może gdzieś taka wypowiedź padła, jak się dużo mówi, to może się zdarzyć również nietrafiona wypowiedź, ale generalna teza naszej kampanii brzmiała: "to są złe rządy i należy je przerwać", a nie "chcemy zniszczyć PiS" - mówił Niesiołowski. Odniósł się też do wątku przemówienia Jarosława Kaczyńskiego, w którym prezes PiS mówił, że pod władzą PO w Polsce mamy do czynienia "z bezwstydnym powrotem do tego, co działo się w latach 90", "pokazem cynizmu" i "powrotem do polityki transakcyjnej" - Ciągle powraca niejasny motyw, że wraca coś złego, czego pan Kaczyński nie umie nawet dokładnie zdefiniować - stwierdził polityk PO. - Tak naprawdę chodzi o to, że w oczach Jarosława Kaczyńskiego złe jest wszystko, gdy on sam nie rządzi. Właściwie dobrze jest tylko wtedy, kiedy on jest u władzy - taka teza jest absurdalna, typowa dla dyktatorów i despotów, dla ludzi ograniczonych, o ciasnych horyzontach - stwierdził Niesiołowski. Według niego, opis Jarosława Kaczyńskiego Polski po roku 90. jest mniej więcej taki: "wszystko było złe dopóki ja i mój brat nie doszliśmy do władzy, ale ja już nie rządzę, więc zło znowu podnosi głowę". - Jest to tak prymitywne, że nie zasługuje na dłuższy komentarz - stwierdził Niesiołowski.