- Na służbie społecznej zginął kwiat naszego życia społecznego, politycznego - powiedział abp Nycz; przekazał słowa pociechy i tym, którzy stracili najbliższych, i wszystkim Polakom. - Nie jest to ten czas, kiedy można stawiać pytania: "Dlaczego", bo te pytania w tym momencie postawione mogłyby nas podzielić; z tym trzeba po prostu poczekać - dodał abp Nycz. - To pytanie także bardzo trudno stawiać Panu Bogu; to wielka niepojęta tajemnica Bożej Opatrzności, ale również wołanie o miłosierdzie Boga - podkreślił. - Jeżeli jest prawdziwa pociecha w tym wszystkim, a jest pociecha, to to, że po Wielkim Piątku przyszedł poranek Wielkanocny; że Chrystus zmartwychwstał - dodał. Metropolita poprosił dziennikarzy, aby powiedzieli wszystkim, że "chcemy razem pójść do Jezusa z tą sprawą, która się zdarzyła". Dodał, że chciałby, aby "to zło, które się wydarzyło; żeby to cierpienie rodzin; żeby to całe zdarzenie nas po prostu zjednoczyło". - Bądźmy solidarni - dodał. Zaprosił wszystkich na mszę św. w intencji ofiar katastrofy do katedry polowej WP w sobotę na godz. 18.00, a do warszawskiej archikatedry - o godz. 19.00. Z kolei w niedzielę miłosierdzia abp Nycz zaprosił na godz. 15.00 na modlitwę na stołecznym Kole przy figurze Jezusa Miłosiernego.