Na specjalnej konferencji prasowej w siedzibie KEP abp Michalik przeprosił za "nieporozumienie" wynikłe z jego przedpołudniowych słów, gdy komentując przypadki pedofilii w Kościele mówił: "często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga".- Dziecko jest niewinne i nie może być krzywdzone. Bywa krzywdzone, ale to jest niezawinione przez to dziecko - podkreślił abp Michalik. Jak tłumaczył, został zapytany o sprawę pedofilii wśród duchownych dziś przed południem, w drodze na posiedzenie KEP. - Człowiek myśli o zebraniu, a tu nagle pytanie i niedopowiedzenie - wyjaśniał. Rzecznik KEP ks. Józef Kloch podkreślał, że postanowiono jak najszybciej zwołać specjalną konferencję, by wyjaśnić to nieporozumienie. - Ksiądz arcybiskup czasem zaczyna zdania i nie kończy, ale znam go i wiem, że intencje miał jasne: zero tolerancji dla pedofilii- zapewnił rzecznik episkopatu.