Reklama

Abp Michalik musi stawić się w sądzie. Feministka pozywa go o zniesławienie

​Sąd Okręgowy w Przemyślu nakazał abp. Józefowi Michalikowi stawienie się na kolejnej rozprawie w procesie, który duchownemu wytoczyła feministka Małgorzata Marenin.

​Sąd Okręgowy w Przemyślu nakazał abp. Józefowi Michalikowi stawienie się na kolejnej rozprawie w procesie, który duchownemu wytoczyła feministka Małgorzata Marenin.

 - Wolność słowa kończy się tam, gdzie zaczyna się krzywda drugiego człowieka - tłumaczyła prezeska stowarzyszenia Stop Stereotypom, tłumacząc, dlaczego pozwała arcybiskupa. Chodzi o słowa wygłoszone przez metropolitę przemyskiego podczas homilii w październiku 2013 r., że przyczynami pedofilii są brak miłości rozwodzących się rodziców, ideologia gender oraz pornografia.
W sądzie zebrała się krucjata różańcowa, której członkowie modlili się podczas trwania rozprawy. - Ksiądz arcybiskup powiedział prawdę i sąd nawet nie powinien wziąć pod uwagę tego, co ona mówi - powiedziała członkini kółka różańcowego Alicja Grabiec.
Wspierający feministkę prof. Jan Hartman stwierdził jednak, że "sprawa już jest wygrana, dlatego że arcybiskup Michalik wie, że musi stawić się w sądzie, bo przegra". Kolejna rozprawa została wyznaczona na 9.04.

Reklama

TVN24/x-news

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy