W niedzielę przypada Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę na liczną grupę Ukraińców, których przyjęła Polska. Jak mówił, obecnie w naszym kraju przebywa już ponad milion migrantów i uchodźców. "Musimy zdawać sobie sprawę, że trzeba im zapewnić godne przyjęcie, sprawiedliwą pracę i płacę. I poszanowanie. Wiemy, że na szczęście nie ma tutaj w Polsce pod tym względem napięć i trudności, ale zapewne niejedno dałoby się poprawić i polepszyć" - powiedział. Odpowiedzialność spoczywająca na rządzących Metropolita krakowski zaznaczył, że na rządzących spoczywa też konkretna odpowiedzialność wobec własnych społeczeństw, którym trzeba zapewnić sprawiedliwe prawa i rozwój. Jak wskazał, powołując się na słowa papieża Franciszka, wypowiedziane 8 stycznia do ambasadorów z całego świata akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej: "Z jednej strony musi być gotowość przyjęcia, a z drugiej (...) odpowiedzialność rządzących za własne państwa i narody. I nie można tutaj postępować jak nierozsądny budowniczy z Chrystusowej Ewangelii, który źle obliczył wydatki, a wieży w konsekwencji zbudować nie zdołał". Arcybiskup wskazał, że wspólnota rodzinna nie może być zamknięta na problemy świata, który woła. Na głosy radości, smutku, trwogi trzeba - zdaniem metropolity - umieć odpowiadać. "Są przed nami przede wszystkim ludzie" Jędraszewski przypomniał słowa papieża, że migracje istniały od zawsze i swoboda przemieszczania się należy do podstawowych praw człowieka. "Trzeba wyjść od założenia, że są przed nami przede wszystkim ludzie" - powiedział. Dodał, że nie każdy ma dobre intencje i nie należy zapominać, że większość migrantów wolałaby pozostać we własnym kraju. Mówiąc o rodzinie i migrantach metropolita krakowski wspomniał też o akcji Caritas Polska "Rodzina rodzinie", mającej na celu pomoc rodzinom syryjskim. "Tym, które tam są, czują się ciągle zagrożone i są w sąsiednich krajach, zwłaszcza Libanie, czekając na lepsze czasy i możliwość powrotu do swoich zniszczonych miast" - mówił. Podkreślił, że "ta konkretna pomoc istnieje i jest wspaniałym przykładem tego, co polskie rodziny mogą uczynić dla innych rodzin. Chciałbym tutaj z jednej strony podziękować za wielką wrażliwość i wspaniałe owoce tej akcji, a z drugiej zachęcać, by ta pomoc trwała możliwie długo". Zdaniem arcybiskupa, szczęście małżeństwa i rodziny tym bardziej może się ugruntować, kiedy jako wspólnota udziela się pomocy innej rodzinie. "Miłość świadczona innym sama staje się wielkim Bożym darem, który może tym bardziej pogłębiać miłość i wzajemny szacunek małżonków i wszystkich członków rodziny" - ocenił. Beata Kołodziej