Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wydane 22 października 2020 roku usunęło z ustawy regulującej usuwanie ciąży przesłankę embriopatologiczną. Zezwalała ona na aborcję w przypadku ciężkiej i nieuleczalnej choroby płodu. Obecnie aborcja w Polsce jest dopuszczalna tylko w dwóch przypadkach - gdy jest efektem gwałtu lub ciąża zagraża życiu kobiety. Od trzech lat prawo aborcyjne w Polsce jest jednym z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Trudniej o usunięcie ciąży jest m.in. w Watykanie i na Malcie. Aborcja w umowie koalicyjnej. Powrót do kompromisu? Aborcja stała się kością niezgody podczas rozmów koalicyjnych trzech sił politycznych. W ostatnim czasie pojawiły liczne głosy o spięciach polityków, dotyczące zapisu liberalizacji aborcji w programie przyszłej większości parlamentarnej. Koalicja Obywatelska i Lewica zapowiadały złożenie ustaw mających zalegalizować zabieg usunięcia ciąży do 12. tygodnia. Na to nie chciała zgodzić się Trzecia Droga, która postuluje zwołanie referendum w tej sprawie. W opublikowanej w piątek umowie programowej koalicji KO-Trzecia Droga-Lewica znalazł się zapis o "unieważnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego". To znacznie mniej, niż postulowała KO wraz z Lewicą. Eksperci wskazują, że unieważnianie aktów prawnych wydanych przez TK jest niemożliwe oraz sprzeczne z Konstytucją. Nowa większość zliberalizuje aborcję? Posłanka ma plan W rozmowie z Interią Karolina Pawliczak z Koalicji Obywatelskiej przedstawiła sposoby na wprowadzenie zapowiedzianych zmian w prawie aborcyjnym. - Artykuł 190 Konstytucji mówi, że orzeczenia Trybunału mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Zapis umowy koalicyjnej można traktować jako odrzucenie skutków zaostrzonego prawa aborcyjnego. W mojej ocenie właściwym byłoby uchwalenie nowej ustawy wprowadzającej przesłankę embriopatologiczną lub rozszerzającą prawo do aborcji. Nowa ustawa otwiera nowe możliwości - przekazała była wiceprezydent Kalisza. Posłanka przypomniała również, że po decyzji TK do Sejmu trafił projekt Prezydenta Andrzeja Dudy liberalizujący aborcję. Zdaniem Pawliczak, warto się zastanowić dlaczego obóz PiS o tym zapomniał. Liberalizacja aborcji. "Nowy wyrok w nowym składzie Trybunału" Karolina Pawliczak w rozmowie z Interią wskazała również inny sposób "rozprawienia się" z wyrokiem z 2020 roku. - Innym sposobem jest wydanie nowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego po zmianach w składzie sędziów. Wiemy doskonale, jak ten "pseudotrybunał" działał i w jakim składzie. Osoby podejmujące decyzję w tej sprawie były do tego nieuprawnione i wyrok nie powinien mieć mocy prawnej - podkreśliła posłanka Koalicji Obywatelskiej. Dopytaliśmy również posłankę o możliwość powołania nowego składu Trybunału Konstytucyjnego przed upływem końca kadencji, jak zapowiada część polityków opozycji. - Wszystko jest możliwe. Trzeba te sprawy zweryfikować pod kątem prawnym. Jedno jest pewne, obecnie rządzący wprowadzili chaos w systemie sprawiedliwości, powodujący m.in. takie skutki jak nieszczęsny wyrok TK. Jest duża szansa, aby uznać te decyzje za nieważne - przekonywała Pawliczak Kompromis koalicyjny? Aborcja w centrum uwagi Karolina Pawliczak odniosła się również do odejścia stron w umowie koalicyjnej od pomysłu liberalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży. - Umowa koalicyjna jest szeroko zawartym kompromisem i każda z formacji musiała pójść o krok do tyłu. Nie cofniemy się przed wprowadzeniem zmian związanych z liberalizacją ustawy aborcyjnej i na pewno takie rozwiązania będziemy przekładać jako Koalicja Obywatelska - zaznaczyła posłanka. Dodała również, że referendum o którym mówi Trzecia Droga, straciło rację bytu. Zdaniem posłanki, kobiety wyraźnie i otwarcie wypowiedziały się w tej sprawie na protestach w 2020 roku. - Jeśli Trzecia Droga pójdzie inną drogą, dużo wyborców będzie zawiedzionych - zakończyła swoją wypowiedź Karolina Pawliczak. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!