Kaczyński spotkał się wczoraj z liderem Solidarnej Polski - mieli rozmawiać właśnie o połączeniu sił podczas jutrzejszego głosowania. Andrzej Urbański ocenił to spotkanie nie jako rozmowę partnerów, lecz wyraźny sygnał, kto dyktuje warunki. - Jarosław Kaczyński nie kieruje się emocjami czy pamiętliwością. Pod tym względem o wiele bardziej srogi był świętej pamięci Lech Kaczyński - ocenił.