Zdaniem byłego szefa MSZ, najbardziej niepokojące są populistyczne wypowiedzi. - To wszystko dotyczy małej części ludności Europy. Na kontynencie mieszka 500 milionów ludzi, a tu chodzi o kilkaset tysięcy imigrantów. W Niemczech to odbywa się w sposób bardzo spokojny, oni przyjmują 40 proc. uchodźców i nie ma z tego awantury - zauważył Andrzej Olechowski.