Jak powiedziała, komisarz, używając niemieckiej skali ocen szkolnych, wystawił nam dwa plus, a w skali tej najwyższą oceną jest jedynka. - Verheugen dał nam niezwykle wysoką ocenę jak na jego standardy. Powiedział, że Polska jest najlepiej przygotowana nie tylko spośród państw kandydujących, ale także lepiej niż były (przygotowane - PAP) obecne kraje członkowskie, kiedy wchodziły do UE - powiedziała Huebner. Na konferencji prasowej w Poznaniu Verheugen powiedział, że Polska jest największym krajem w procesie negocjacji, "musi więc - jako największy kraj - mieć najwięcej problemów". - Ale jeśli dokładnie zbadamy sytuację, to stwierdzimy, że jest ona w Polsce bardziej zadowalająca - dodał. Zdaniem komisarza, Polska musi jeszcze rozwiązać kilka kwestii związanych z rozszerzeniem. Uśmiechając się do siedzącej obok minister ds. europejskich prof. Danuty Huebner, Verheugen powiedział, że oczekuje, iż już za kilka miesięcy wszystko będzie rozwiązane. Verheugen jest gościem trwającego w Poznaniu I Ogólnopolskiego Forum Małych i Średnich Przedsiębiorstw "Twoja firma w Europie". - Jestem przekonany, że głosowanie będzie w większości na "tak", ale nikt nie może uważać dziś, że sprawa jest przesądzona. Idźcie i głosujcie. Pozostanie w domu jest najgorszą rzeczą, jaką możecie zrobić. Wówczas inni zadecydują za was - powiedział Verheugen podczas poznańskiej konferencji. - Referendum nie jest pytaniem o bieżące uwarunkowania w Polsce i oceną obecnego rządu. To pytanie o przyszłość - dodał Verheugen. W konferencji, poświęconej przyszłości sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Europie, bierze udział kilkuset przedsiębiorców z Wielkopolski. Unijny komisarz ds. poszerzenia odwiedzi dziś jeszcze Warszawę. Verheugen przyjechał do Polski, gdyż obawia się, że konflikty na polskiej scenie politycznej mogą mieć wpływ na wynik referendum. Gunter Verheugen będzie apelować, aby oddzielić ocenę obecnego rządu i sytuację gospodarczą od członkostwa w Unii. Będzie się też starał nie mówić o krytycznych uwagach Unii co do wywiązywania się Polski ze zobowiązań negocjacyjnych, aby nie dawać argumentów eurosceptykom. Jednak wielu rzeczy ukryć się nie da, bo wcześniej doniosła o nich prasa. Chodzi m.in. o 8 dziedzin, w których mamy zaległości. Można więc wykluczyć otwarte ostrzeżenia za to, co nam grozi, jeśli braków nie nadrobimy. Trudniej przyjdzie Verheugenowi mówić o tym, że nie dostaniemy obiecanych pieniędzy na rolnictwo, gdy nie przygotujemy na czas odpowiednich agencji płatniczych, lub że 2 tys. naszych rzeźni zostanie zamkniętych, jeśli nie dostosują swoich standardów higienicznych do wymogów Unii, oraz że może zostać wstrzymany eksport, jeśli Polska nie uruchomi na czas komputerowego systemu kontroli celnej. Można więc powiedzieć, że komisarz będzie prezentował ostrożny optymizm.