Hofman był pytany w TVN24 o wypowiedź Sikorskiego dla portalu Politico, który napisał, że Rosja usiłowała wplątać Polskę w inwazję na Ukrainę. - Świat mógłby się mylić w ocenie Putina, ale Polska nie może się mylić. Jesteśmy za blisko Rosji - wyjaśniał na antenie TVN24 rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. W jego ocenie, marszałek Sejmu postawił w bardzo trudniej sytuacji nie tylko przyszłego szefa Komisji Europejskiej Donalda Tuska, ale i całą Polską. - Jeśli zachodnia opinia publiczna wzięła to na poważnie, a przecież tak należy traktować ministra spraw zagranicznych, to słowa Sikorskiego o rozbiorze Ukrainy dołączają Polskę do krajów zbójeckich - oświadczył. "Nigdy nie powinien być szefem MSZ" Hofman skomentował również nagłą zmianę stanowiska Sikorskiego i jego "zasłanianie się niepamięcią". - Rano odsyła dziennikarzy do autoryzowanego wywiadu udzielonego portalowi wyborcza.pl, gdzie każde zdanie jest wycyzelowane. W tym wywiadzie podtrzymuje swoją tezę o propozycji rozbioru Ukrainy i mówi, że to koszmarny żart. Takie pada tam stwierdzenie. Później - jak rozumiem zostaje zmuszony do tego, żeby "nie pamiętać - podkreśla rzecznik PiS. W opinii Hofmana, dla Sikorskiego nie ma miejsce w życiu publicznym, bo cała sprawa ma dwa bardzo poważne wymiary. - Po pierwsze jego wypowiedź szkodzi i to bardzo Polsce na arenie międzynarodowej, ten jego wywiad dla portalu Politico. To oczywiście stawia też pod znakiem zapytania jego obecność w życiu publicznym. Takich rzeczy się po prostu nie mówi. On nie powinien być drugą osobą w państwie. Nigdy też nie powinien być ministrem spraw zagranicznych - zaznaczył. "Wypowiedź nie zaszkodziła polskiej polityce zagranicznej" W opinii szefa MSZ wypowiedź Sikorskiego nie zaszkodziła polskiej polityce zagranicznej. - Wczorajsze i poranne niezręczności zostały zamknięte bardzo jasnym komunikatem.(...) Dyplomacja nie lubi rozgłosu i hałasu, lubi ciszę - powiedział Schetyna na antenie TVN. Słowa Sikorskiego szef MSZ określił jako "nieszczęśliwe". - Pan marszałek Sikorski pomylił spotkania i daty. Przywołał cytaty ze spotkania, którego nie było. Ta sprawa jest nieszczęśliwa, niefortunna, ale zamknięta dla polskiej polityki zagranicznej - podkreślił. "To jest niedopuszczalne i się nie powtórzy" - Sprawa nie zaszkodziła polskiej polityce zagranicznej i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Polską politykę zagraniczną prowadzi prezydent i minister spraw zagranicznych. Jesteśmy za nią odpowiedzialni. Nikt więcej. Pan marszałek Sikorski od kilku tygodni pełni zaszczytną funkcję marszałka Sejmu i organizuje prace polskiego parlamentu. Na tym będzie się skupiał - ocenił szef MSZ. Według Schetyny źle się stało, że Sikorski nie udzielił odpowiedzi dziennikarzom w czasie przedpołudniowego briefingu; zaznaczył, że na konferencjach w Sejmie trzeba umieć wytrzymać presję. - Tak w Sejmie bywa; bywają emocje, bywa presja dziennikarzy, trzeba dać sobie rady. Troszkę niefortunna była, delikatnie mówiąc ta interwencja straży marszałkowskiej i traktowanie dziennikarzy. To jest niedopuszczalne. Tutaj na pewno taka rzecz się nie powtórzy w polskim parlamencie - mówił szef MSZ.