. I wywołał burzę. - Takiej zniewagi mógł się dopuścić tylko ktoś, kto ma kota - ocenia Józef Rybakowski, dumny właściciel 13-letniego pudla. Zaznacza, że po takich deklaracjach poseł od psów powinien się trzymać z daleka - pisze gazeta. Dyskusja rozgorzała po audycji, w której Brudziński wyjaśniał, dlaczego jego kolega, właściciel pudla, nie byłby dopuszczony do zabawy w czterech pancernych. - Z pudlem chodzić to obciach - mówił. - Jakby na przykład wyglądał poseł Piotr Gadzinowski czy Ryszard Kalisz, gdyby ktoś podgolił im włosy na głowach i tylko gdzieniegdzie pozostawił kępki, twierdząc, że w ten sposób będą wyglądać sympatyczniej? - przekonywał Brudziński. - Lepiej, żeby poseł Brudziński przed wejściem do studia uczesał sobie myśli - ripostował Gadzinowski. Psi fryzjerzy również są oburzeni: - A jakby tak panu posłowi rosły włosy od stóp do głów, to co by zrobił? - pyta retorycznie Beata Sedak, właścicielka salonu urody Modny Pies w Warszawie.