Z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego rozpoczęły się w piątek nad ranem w Wieluniu (Łódzkie) obchody 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej i zbombardowania tego miasta. O godz. 4:40 w mieście zabrzmiały syreny alarmowe. O tej godzinie 1 września 1939 roku rozpoczął się atak niemieckich samolotów bombowych na wieluński szpital Wszystkich Świętych. W nalocie zginęły 32 osoby - pacjenci i personel szpitala. Uważa się, że były to pierwsze w Polsce ofiary II wojny światowej. Premier Mateusz Morawiecki w Wieluniu. 84. rocznica wybuchu II wojny światowej Rocznicowe uroczystości odbywały się na placu Kazimierza Wielkiego, opodal dawnego budynku szpitala Wszystkich Świętych. Podczas obchodów zaplanowano wystąpienie premiera Morawieckiego. - Polska i Niemcy są dzisiaj partnerami w UE, ale aby mogły ze sobą normalnie funkcjonować w przyszłości muszą zamknąć ten czarny rozdział hekatomby II wojny światowej - powiedział w Wieluniu Mateusz Morawiecki. - Nie wystarczy - "pamiętamy", trzeba również dokonać zadośćuczynienia, dlatego nie spoczniemy, ja nie spocznę, dopóki ta bolesna rana nie zostanie choć częściowo ukojona - zapowiedział szef polskiego rządu. Mateusz Morawiecki powiedział też, że "zadośćuczynienie w postaci reparacji jest konieczne, aby tamtą kartę historii, tamten rozdział historii, można było zamknąć, aby żyjący jeszcze świadkowie bombardowań mogli w spokoju pomyśleć o przyszłości". - II wojna światowa nie zaczęła się od regularnej bitwy, od starcia dwóch armii. II wojna światowa rozpoczęła się tutaj, gdy o godzinie 4:40 samoloty Luftwaffe zrzuciły bomby na niewinne miasto Wieluń, które nie miało żadnego militarnego znaczenia. Jaki był sens takiego ataku? Skoro nie był to cel militarny, to musiał być to inny cel. Tym celem mordowania niewinnej ludności było zastraszenie, zniszczenie i unicestwienie - opisywał Prezes Rady Ministrów. Premier: Możliwości rozwojowe straciliśmy wtedy na zawsze Stwierdził również, że "dziś żyjemy w wolnej Polsce, ale szanse i możliwości rozwojowe straciliśmy wtedy na zawsze". - Nic już po drugiej wojnie światowej nie było takie, jak mogłoby być. Trzeba pamiętać, że II wojna światowa, jak żadne inne wydarzenie ostatnich stuleci, zdecydowała o tym, kto jest zwycięzcą, a kto musi gonić ukradziony czas i nadrabiać pięć straconych dekad - podkreślił premier. W trakcie uroczystości list prezydenta Andrzeja Dudy odczytał szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. "Bezpieczeństwo Polaków jest i pozostanie najwyższym priorytetem działań naszego państwa. Jesteśmy gotowi uczynić wszystko, aby tragedia wojny już nigdy nie wydarzyła się na polskiej ziemi" - podkreślił prezydent Andrzej Duda w odczytanym liście. Po uroczystościach szef rządu oraz delegacje władz państwowych, parlamentarzyści, kombatanci oraz przedstawiciele samorządów i instytucji złożyli kwiaty przed pomnikiem ofiar bombardowania Wielunia, znajdującym się przy ruinach Kościoła Farnego, który był jednym z pierwszych zabytków zniszczonych przez Niemców oraz dzwonie "Pamięć i Przestroga" - darze prezydenta Andrzeja Dudy dla wielunian. Wieluń był jednym z pierwszych miast, na które 1 września spadły niemieckie bomby. Od godz. 4:40. do 14. na miasto spadło 380 bomb o łącznej wadze 46 ton. Według różnych źródeł, w wyniku ataku Luftwaffe, zginęło od 1,2 do ponad 2 tysięcy osób. W gruzach legło 75 proc. miejskiej zabudowy. Zdaniem historyków, miasto zbombardowano, by przetestować sprzęt i zastraszyć ludność cywilną. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!