Rzecznik prezydenta podkreślił na briefingu prasowym, że "prezydentowi Andrzejowi Dudzie ogromnie zależy na tym, żeby uroczystości związane z 80. rocznicą zbrodni katyńskiej były uczczone w należyty i godny sposób przez państwo polskie". "W związku z tym, kilka tygodni temu, podczas rozmowy z panem premierem prezydent wyraził oczekiwanie wobec premiera Mateusza Morawieckiego i rządu RP, żeby rząd podjął działania celem godnego przygotowania uroczystości, podczas których państwo polskie należycie i godnie uczci ofiary zbrodni katyńskiej w 80. popełnienia tej zbrodni przez Związek Radziecki" - powiedział Spychalski. Jak zaznaczył rzecznik prezydenta, "rozmowy i odpowiednie ustalenie cały czas trwają". Spychalski dodał też, że w najbliższych dniach dojdzie do spotkania ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem, podczas którego ministrowie "będą rozmawiali o ewentualnej organizacji tych uroczystości". Kto poleci do Katynia i Smoleńska? Rzecznik prezydenta był też pytany o słowa szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Michał Dworczyk mówił w czwartek rano w RMF FM, że premier chce być 10 kwietnia, w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej, i w Smoleńsku, i w Katyniu. Dworczyk pytany, czy do Smoleńska chciałby polecieć także prezydent Andrzej Duda, zaznaczył, że nie ma na ten temat wiedzy i może się wypowiadać tylko za przygotowania ze strony KPRM. "Pan minister Michał Dworczyk jeszcze wiele się musi nauczyć" - odpowiedział Spychalski. Dopytywany, co to znaczy, powiedział: "Jesteśmy przed Pałacem Prezydenckim, jest to jeden z najważniejszych, jeśli nie najważniejszy budynek w naszym kraju, jest to siedziba prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Odpowiedzialność za słowa w tym miejscu jest inna, niż u ministra Michała Dworczyka" - powiedział rzecznik prezydenta. Pytany, czy brana jest pod uwagę opcja, że to prezydent będzie przewodniczył ewentualnej polskiej delegacji do Katynia i Smoleńska, Spychalski odparł, że "dzisiaj brane są pod uwagę bardzo różne scenariusze". "Dlatego pan prezydent wyraził już kilka tygodni temu oczekiwanie wobec premiera, żeby rząd podjął odpowiednie starania, działania, także w sferze dyplomatycznej i dzisiaj wszelkie decyzje są jeszcze przed nami" - powiedział.