Wydarzenia na krakowskim stadionie stały się przedmiotem międzynarodowego skandalu. W kłopoty wpadł wtedy krakowski klub wykluczony na rok z udziału w europejskich pucharach. Prokuratura zarzucała "Miśkowi", że rzucając nożem chciał ciężko skaleczyć Baggio, a ponadto próbował wręczyć łapówkę zatrzymującym go policjantom. Sąd uznał, że wina Pawła M. została udowodniona i ponosi on odpowiedzialność za zranienie włoskiego piłkarza Dino Baggio i inne zarzucane mu przestępstwa. Wysoki wyrok powinien być - zdaniem sądu - środkiem wychowawczym dla Pawła M. oraz sygnałem dla innych, że tego typu zachowania nie będą tolerowane. Prokurator domagał się dla Pawła M. 8,5 roku więzienia i pięciu tysięcy złotych odszkodowania dla Dino Baggio. Obrońca twierdził, że nie było podstaw do tak wysokiego wyroku.