W niedzielę premier zapowiedział, że rząd chce przeznaczyć pieniądze m.in. z funduszu solidarnościowego na comiesięczny, stały dodatek dla osób, które mają orzeczenie o całkowitej niepełnosprawności. Jak wówczas zaznaczył, będzie to najprawdopodobniej 500 zł miesięcznie. We wtorek na konferencji prasowej w KPRM wyraził nadzieję, że "ten program będzie bardzo ważnym krokiem naprzód w kierunku zwiększenia sprawiedliwości społecznej i ulżenia w losie tych osób, które zostały najbardziej skrzywdzone przez życie". Jak wskazał, rząd chce "finansować w coraz większym zakresie" wsparcie osób, które "wymagają całodziennej opieki, a jeśli nawet próbują same żyć, to wymagają wsparcia ze strony innych". "Dzisiaj rozmawialiśmy o tym na Radzie Ministrów, wkrótce będziemy przedstawiać (projekt - PAP)" - podkreślił premier Morawiecki. "Mam nadzieję, że w czerwcu trafi on do Sejmu" - dodał. Roczny koszt to około 3 mld zł Mateusz Morawiecki podkreślił również, że obecny rząd już o około 4 mld zł podniósł wydatki na rzecz osób z niepełnosprawnościami. "We wszystkie nasze działania chcemy wpisywać również wsparcie dla osób najbardziej potrzebujących, najbardziej poszkodowanych przez los" - powiedział szef rządu. Zaznaczył jednocześnie, że osoby z niepełnosprawnościami potrzebują "jeszcze dalej idącego wsparcia". "Chcemy zrobić taki krok, jaki wcześniej nie był zrobiony przez nikogo. Chcemy przeznaczyć 500 zł miesięcznie dla każdej takiej osoby, niezależnie od innych kryteriów" - wskazał premier. Jak dodał, z szacunków wynika, że z tego wsparcia będzie mogło skorzystać ponad pół miliona osób. Roczny koszt to około 3 mld zł. Źródła 500 plus dla niepełnosprawnych "W ostatnich dniach zostały podjęte bardzo ważne decyzje. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu zadecydował, że ustawa o podatku handlowym, którą wdrożyliśmy 3 lata temu, była prawidłowa. Progi, które tam określiliśmy, były prawidłowe. Dlatego w tej ustawie jest ponad miliard złotych, do których możemy sięgnąć" - wyjaśnił premier, mówiąc o źródłach finansowania propozycji. Drugim źródłem - jak dodał - będzie Solidarnościowy Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych, który jest zasilany z części składki odprowadzanej przez pracodawców od wynagrodzeń na Fundusz Pracy. Składka ta wynosi 2,45 proc., z tym, że od 1 stycznia 0,15 proc. z tej składki trafia bezpośrednio na Fundusz. Premier podkreślił, że propozycja realizuje jeden z postulatów środowisk osób z niepełnosprawnościami. "Rząd pracuje nad jasnym, precyzyjnym określeniem tej grupy i ten proces orzekania o niepełnosprawnościach był i jest dalej niedoskonały. Jednak po tych pracach uszczelniających, które Zakład Ubezpieczeń Społecznych się podjął i które przeprowadził, wiemy dzisiaj, że jesteśmy w innym miejscu niż byliśmy jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Ten system jest szczelniejszy" - powiedział premier. "Pojawiły się możliwości finansowe" W poniedziałek na ten temat wypowiadał się prezes PiS Jarosław Kaczyński, który tłumaczył, że propozycja PiS-u dotycząca 500 zł dla niepełnosprawnych została złożona teraz, ponieważ, "w tej chwili pojawiły się możliwości finansowe". "Nasi przeciwnicy, kiedy rządzili, nie wprowadzali żadnych rozwiązań, które służyły wsparciu niepełnosprawnych.(...) Dlatego że ich polityka prowadziła do nieustannego deficytu budżetowego, do ogromnych kłopotów" - zaznaczył. Kaczyński podkreślił, że jego rząd potrafi rządzić. "My jesteśmy odpowiedzialni. Wprowadzamy takie rozwiązania, które są możliwe w sensie finansowym. W tej chili po wygraniu procesu (przed TSUE ws. podatku handlowego - PAP) i po zebraniu pewnej sumy z funduszu solidarności takie rozwiązania są już możliwe" - zapewnił.