Przewodniczącym sztabu wyborczego został szef krakowskiej PO poseł Łukasz Gibała, a jego zastępczynią posłanka Katarzyna Matusik-Lipiec. Grzegorz Stawowy będzie dbał o kampanię wyborczą kandydata Platformy na prezydenta Krakowa. Stawowy jest członkiem Rady Miasta Krakowa. Pod koniec września zostaną ogłoszone: plan i strategia działania krakowskiego sztabu PO, a za dwa tygodnie - listy kandydatów do Rady Miasta Krakowa, które mają być zatwierdzone 4 października. Konwencja programowo-wyborcza krakowskiej PO odbędzie 9 października. Kandydatem Platformy na prezydenta Krakowa jest obecny wojewoda małopolski, w przeszłości burmistrz Niepołomic, Stanisław Kracik. Jego głównym rywalem jest kojarzony z lewicą, ale bezpartyjny, obecny prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski. Kandydatem PiS jest były minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Andrzej Duda. Według sondaży z końca sierpnia, którymi dysponuje PO, Majchrowski cieszy się poparciem ok. 40 proc. wyborców, Kracika popiera ok. 30 proc., a Dudę - ok. 10 proc. - Naszym zdaniem jest pewne, że jeśli dojdzie do drugiej tury, to zmierzy się w niej Stanisław Kracik z Jackiem Majchrowskim. Uważamy też, że druga tura jest prawie pewna, bo trudno sobie wyobrazić, by któryś z kandydatów zdobył ponad 50 proc. w pierwszej - podkreślił Gibała. Jak dodał, dzięki skutecznej kampanii wyborczej sztabowcy Kracika zamierzają nadrobić 10-proc. stratę do Majchrowskiego. - Mamy 2,5 tys. członków, którzy będą pracować na naszego kandydata, a Jacek Majchrowski nie ma za sobą takiej struktury partyjnej - zauważył Gibała. Dodał, że Kracikowi, który jest mniej rozpoznawalny wśród wyborców, będzie łatwiej pozyskać nowe głosy, niż Majchrowskiemu, który od lat ma ustabilizowaną pozycję. Krakowska PO przedstawiła na poniedziałkowej konferencji prasowej wstępne założenia programu wyborczego dla Krakowa na najbliższe 10 lat, pod nazwą "Lepsze życie w lepszym mieście". Zakłada on m.in. pozyskanie przez miasto i zainwestowanie w jego rozwój 12-17 mld zł. Politycy Platformy zapowiadają m.in. rozpoczęcie starań o finanse na budowę metra. - Jacek Majchrowski nie jest złym prezydentem, bo zrobił dużo dobrego w ciągu ostatnich 8 lat. Natomiast uważamy, że jedną z jego słabości, a naszą siłą jest to, że będziemy w stanie dużo skuteczniej pozyskiwać środki z centralnych funduszy unijnych i budżetu centralnego - ocenił Gibała. - My, jeśli przejmiemy władzę w Krakowie, jeśli uda nam się wypromować naszego prezydenta, będziemy mieli dużo większą łatwość niż Jacek Majchrowski - mówię wprost - w pozyskiwaniu dużych inwestycji z budżetu centralnego, ze względu na silną naszą pozycję, jako członków partii rządzącej, w centrali, w rządzie, u premiera czy marszałka Sejmu - wyjaśnił poseł PO.