Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 40 posłów PO. Wstrzymało się od głosu 28, m. in. Jarosław Gowin. 12 nie głosowało, w tym Donald Tusk przebywający z wizytą w Finlandii. Jednocześnie posłowie odrzucili projekt ustawy Ruchu Palikota liberalizujący przepisy dotyczące aborcji. Grupiński poinformował, że władze klubu PO rekomendowały swoim posłom, by głosowali za odrzuceniem obu projektów. - Takie było zalecenie władz klubu, żeby obydwa skrajne projekty naruszające konsensus odrzucić - powiedział Grupiński dziennikarzom. Zastrzegł jednocześnie, że w sprawach dotyczących światopoglądu w PO nie ma dyscypliny i nie może być mowy o konsekwencjach w stosunku do tych, którzy się nie zastosowali do zalecenia. Grupiński poinformował jednak, że na najbliższym posiedzeniu klubu PO odbędzie się rozmowa na ten temat. - Będziemy dyskutować, będę zwracał uwagę na to, że popełniono błąd, bo jeśli posłowie, którzy mają bardziej liberalne poglądy potrafią się zastosować do zaleceń władz klubu, to i druga strona także powinna to zrobić - oświadczył. Szef klubu PO zauważył, że kwestie światopoglądowe, dotykające poglądów bardzo osobistych, czy związanych z wiarą, są bardzo wrażliwe. Dodał przy tym, że jeśli argumenty polityczne czy zdrowotne nie trafiają do części posłów PO, to "trzeba jeszcze w tej sprawie odbyć rozmowę, aby sobie pewne rzeczy wyjaśnić". - Żaden z tych radykalnych projektów nie powinien być poddawany dalszym pracom w Sejmie, ale stało się, będziemy musieli sobie z tym poradzić - powiedział Grupiński. Zwrócił uwagę, że skierowanie projektu do komisji nie przesądza o jego losie. - W sprawach światopoglądowych mamy silne skrzydła i nigdy tego nie ukrywaliśmy. Wszyscy o tym państwo wiecie, że zarówno skrzydło konserwatywne, jak i liberalne w Platformie są wyraziste - tak Grupiński wyjaśniał postawę swoich klubowych kolegów.