Karę dwóch i pół roku więzienia otrzymał instruktor tańca z Łomży, który uczestniczył w jednym z gwałtów. Sąd uznał Jarosława P. za winnego dokonania trzech gwałtów. Mężczyzna miał przy tym bić kobietę. Sąd utajnił uzasadnienie wyroku. Proces - ze względu na charakter sprawy - odbywał się za drzwiami zamkniętymi. Wyrok nie jest prawomocny. Właściciel szkoły tańca po raz pierwszy zgwałcił swoją uczennicę w 1998 roku, kiedy ta miała 16 lat. Dwukrotnie zgwałcił ją także w czerwcu 2004 roku. W jednym gwałcie uczestniczył jego kolegą z Łomży, także instruktor tańca. Mężczyźni odwiedzili kobietę w jej domu pod pretekstem rozmowy na temat jej przyszłego partnera do zawodowego tańca. Obaj mężczyźni nie przyznali się podczas procesu do winy. Twierdzili, że wszystko odbywało się za zgodą dziewczyny. Sędzia Beata Okrągła powiedziała jednak podczas ogłaszania wyroku, że kobieta siłą została zmuszona do odbycia stosunków płciowych. Oskarżeni nie byli obecni podczas ogłoszenia wyroku. Jarosław P. w parze ze swą żoną przez kilkanaście lat występowali na najważniejszych zawodach tanecznych w Polsce. Potem założyli cenioną w Suwałkach prywatną szkołę tańca, która istnieje do dzisiaj.