Zapalona świeca nawiązuje do gestu Ojca Świętego Jana Pawła II oraz prezydenta USA Ronalda Regana, którzy apelowali o wystawienie w oknach świec w wigilię Bożego Narodzenia w 1981 roku i tym samym o okazanie solidarności z ofiarami stanu wojennego. Opozycjonistka i dziennikarka Anna Pietraszek uważa akcję za bardzo potrzebną ze względu na konieczność zachowania pamięci o wydarzeniach z grudnia 1981 roku oraz późniejszych aktach przemocy ze strony władzy. "Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy sami" - W ten sposób okazujemy sobie solidarność. Jakoś to przetrwaliśmy. W ten sposób, że jedni ludzie nie znając drugich, jakoś sobie pomagali - powiedziała Anna Pietraszek. Aktor i opozycjonista Kazimierz Kaczor wspomina świecie w oknach, które paliły się w czasie stanu wojennego. Tak Polacy okazywali swoją solidarność z opozycją i sprzeciwiali się brutalności władzy. - Widywało się w oknach u przyjaciół, znajomych i u nieznajomych. Po prostu wiedzieliśmy, że nie jesteśmy sami - powiedział Kazimierz Kaczor.Stan wojenny w Polsce został wprowadzony 13 grudnia 1981 roku i trwał do 22 lipca 1983 roku. W jego trakcie zginęło około 40 osób a ponad 10 000 zostało internowanych.Akcja "Światło wolności" rozpocznie się o 19.30.