Według wstępnych ustaleń, przyczyną wypadku mogła być awaria układu jezdnego pojazdu. Autobusem do Kołobrzegu podróżowało ok. 50 osób, w tym dzieci. Jak powiedziała rzeczniczka szamotulskiej policji Sylwia Hojan, po przejechaniu ok. 20 kilometrów z pasażerami, autobus z nieznanych na razie przyczyn zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. Wszystkie osoby przewożone autobusem, w tym kierowca trafiły do szpitali. Część z nich po rutynowych badaniach zwolniono do domu. Osoby, które pozostały na oddziałach mają m.in. złamania kończyn, obrażenia głowy i urazy miednicy. - W chwili obecnej 12 osób jest jeszcze w szpitalach w Poznaniu a 24 w Szamotułach - powiedziała Hojan. Kierowca autokaru był trzeźwy. Przyczyny i okoliczności wypadku ustalać będą specjaliści.