Portal przypomina, że zamieszanie wokół protokołów sekcji zwłok trwało niemal od początku śledztwa ws. katastrofy. Pojawiały się wątpliwości czy rosyjska prokuratura w ogóle przeprowadziła badania i kiedy ostatecznie ich wyniki przekaże polskiej prokuraturze oraz rodzinom pasażerów prezydenckiego samolotu. Tvn24.pl ujawnia, iż Rosjanie stwierdzili, że przyczyną śmierci wszystkich pasażerów i całej załogi był "uraz wielonarządowy" na skutek zderzenia samolotu z ziemią. Nikt nie przeżył katastrofy - to drugi podstawowy wniosek. Jak informuje portal, polscy prokuratorzy czekają z ogłoszeniem wniosków z protokołów do czasu ich przetłumaczenia na język polski (co jest spodziewane 15 listopada) i do czasu zapoznania się z nimi rodzin ofiar. Protokołów jest 320 - choć jak przyznaje tvn24.pl, nie wiadomo, ile jest dokładnie w Polsce - gdyż rosyjscy eksperci poddawali badaniu każdy fragment ciała znaleziony na miejscu katastrofy. Rosyjscy specjaliści musieli przebadać odnalezione w miejscu katastrofy polskiego samolotu fragmenty ciał tragicznie zmarłych. W ekspertyzie można przeczytać, że były to "373 fragmenty zgodne z 320 protokołami sekcji zwłok", które dostali eksperci badający materiał genetyczny. Rosyjscy eksperci pobrali DNA ze znalezionych fragmentów ciał. Potem porównali je z kodem genetycznym otrzymanym z krwi od najbliższych krewnych tragicznie zmarłych lub z próbkami śliny (np. ze szczoteczek do zębów) ofiar katastrofy lub z innych ich rzeczy osobistych. Biegli nie mogli porównać fragmentów ciała jednej ofiary. Nie dostali bowiem od polskiej strony próbek DNA Ryszarda Kaczorowskiego - ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie. Uznali zatem, że elementy jedynego, niezidentyfikowanego ciała muszą zatem należeć do tragicznie zmarłego prezydenta.