Doktor Iwona Paradowska-Stankiewicz, krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii, podkreśla, że od 2010 r. liczba nieszczepionych dzieci wzrosła dziesięciokrotnie. Według niej, jeśli wzrost ten będzie dalej postępował w tak szybkim tempie, to w jakiejś perspektywie realny jest wzrost zachorowań na wiele zakaźnych chorób wieku dziecięcego. Profesor Andrzej Zieliński, epidemiolog z NIZP-PZH, mówi, że tak gwałtowny wzrost liczby odmów ze strony rodziców jest bardzo niepokojący. Podkreśla, że dotyczy to pozbawienia bardzo małych dzieci ochrony przed ciężkimi chorobami zakaźnymi. "To świadczy o tym, że agresywne nieuctwo ruchów antyszczepionkowych jest skuteczne" - powiedział profesor. Liczba nieszczepionych dzieci rośnie z roku na rok w wyniku działalności organizacji, które domagają się swobody podejmowania decyzji przez rodziców w kwestii szczepienia swoich dzieci. Posługują się oni argumentami niesprawdzonymi naukowo.