Komisja Europejska przedstawiła wyniki specjalnych badań, które przeprowadzono w pięciu krajach UE (Węgry, Niemcy, Słowacja, Słowenia i Holandia) między listopadem 2007 roku i majem 2009 r., w różnych odstępach czasu, na 196 wybranych losowo próbkach dekoracji świątecznych w całym dostępnym przedziale cenowym. Lampki zostały sprawdzone pod względem ponad 20 wymogów i okazało się, że wiele próbek ich nie spełnia. Aż 30 proc. miało poważne usterki w zakresie bezpieczeństwa technicznego, które mogą prowadzić do pożaru lub ryzyka porażenia prądem elektrycznym (np. usterki budowy wtyczek, uchwytów kablowych, kabli, izolacji...). - To sprawozdanie jest sygnałem do wzmożonej ostrożności. Władze krajowe i przemysł podwoją starania, by zlikwidować wszelkie niedociągnięcia i braki, które pozwalają towarom o niskiej jakości znaleźć się na półkach sklepowych i w naszych domach. Ale konsumenci również muszą podjąć działania, by zminimalizować zagrożenia dotyczące bezpieczeństwa. Zwracam się zatem z apelem o zachowanie ostrożności, aktywną postawę i zwiększenie uwagi, aby wszyscy mogli cieszyć się bezpiecznymi i wesołymi świętami Bożego Narodzenia - oświadczyła drogą komunikatu prasowego komisarz ds. ochrony konsumentów Meglena Kunewa. 41 proc. ze 196 badanych próbek lampek świątecznych wyprodukowano w Chinach. KE przypomniała, że według prawa UE producenci, dystrybutorzy, detaliści i importerzy są prawnie odpowiedzialni za bezpieczeństwo produktów, które są przez nich wprowadzane na rynek.