Zabójstwo miało motyw rabunkowy. Skazany mężczyzna był klientem Providenta. 51-letnia przedstawicielka tej firmy przyjechała do jego mieszkania zawiadomiona o tym, że będzie mogła odebrać ratę kredytu a dodatkowo miałaby możliwość udzielenia pożyczki jeszcze jednej osobie. Tam została zwabiona do piwnicy bloku i uduszona. Z jej torebki sprawca zabrał ponad 2 tys. zł i wartościowe przedmioty. Ciało morderca wywiózł samochodem w okolice jednej z podzambrowskich wsi i wrzucił do rzeki Gać. Odnaleziono je ponad tydzień po zbrodni, niedaleko Milewa w gminie Łomża. Ciało poszukiwanej kobiety zauważono z policyjnego śmigłowca. Podejrzany mężczyzna był już wówczas od tygodnia zatrzymany. Dotarto do niego szybko, bo o zaginięciu kobiety, gdy nie wróciła ze spotkania, zawiadomiła policję jej rodzina. W śledztwie i przed sądem przyznał się do zarzutów. Był badany przez biegłych, którzy nie stwierdzili u niego ograniczenia poczytalności. Od zatrzymania w grudniu 2008 roku, mężczyzna przebywa w areszcie. Proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami ze względu na dobra zmarłej kobiety. Na razie nie wiadomo, czy któraś ze stron będzie się od wtorkowego wyroku odwoływała do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.