Młody mężczyzna chciał sprowadzić z zagranicy auto korzystając z ich pomocy. W dniu wyjazdu do Niemiec wziął ze sobą 14 tys. euro. Gdy nie odzywał się przez kilkanaście godzin, jego narzeczona zawiadomiła policję. Zwłoki 25-latka znaleziono kilka dni później pod Warszawą. Prokurator domagał się kary dożywocia, podnosząc w mowie końcowej na rozprawie kilka dni temu, że oskarżeni działali wspólnie i z premedytacją udusili studenta, a potem podzielili się zabranymi mu pieniędzmi. Adwokaci K. i M. prosili o "sprawiedliwe wyroki".