W Podlaskiem mieszka najwięcej przedstawicieli mniejszości białoruskiej i to właśnie głównie młodzi ludzie o takich korzeniach uczęszczają do szkół z białoruskim językiem nauczania i zdają maturę ze swojego języka ojczystego. Taki egzamin w tych typach szkół jest dla nich obowiązkowy, a obie szkoły: w Bielsku Podlaskim i Hajnówce to placówki z tradycjami. W II Liceum z Białoruskim Językiem Nauczania w Bielsku Podlaskim im. Bronisława Taraszkiewicza maturę na poziomie podstawowym pisało 108 uczniów. Jeden napisze w dodatkowym terminie w czerwcu z powodów zdrowotnych. Pięcioro maturzystów było zwolnionych z egzaminu, bo zostali laureatami olimpiady języka białoruskiego. Według dyrektora tego liceum Andrzeja Stepaniuka młodzież ocenia, że tematy nie były trudne. Abiturienci odpowiadali na pytania do tekstu publicystycznego Dariusza Szczepańczyka pt. "Tabloidyzacja środków masowego przekazu albo dziennikarstwo na odwrót" zamieszczonego w białoruskim periodyku "Arche" w 2010 roku. Pisała też własne wypracowania na jeden z dwóch tematów. Pierwszy z nich dotyczył wiersza Janki Kupały "Nie szukaj", a drugi fragmentów utworu "Spowiedź" Łarysy Gieniusz. W II LO w Bielsku Podlaskim w tym roku szkolnym uczyło się 361 uczniów. Dyrektor szkoły mówi, że wszędzie w szkołach widać niż demograficzny. Szkoła planuje nabór do czterech klas pierwszych, ale nie wiadomo czy się to uda. Podkreśla, że w szkole większość stanowią uczniowie wywodzący się z rodzin o białoruskich korzeniach, z mieszanych rodzin, ale nie tylko. Stepaniuk dodaje, że bardzo różny jest wśród uczniów stopień znajomości języka białoruskiego, a połowa wcześniej tego języka się nie uczyła. Dodał, że część młodzieży wykorzystuje swoją znajomość języka, ale też trudno niektórych zachęcić do nauki, bo młodzież sama podkreśla, że nawet na Białorusi ze względów politycznych trudno o okazję na porozumiewanie się po białorusku. - My na to nie zważamy, robimy swoje. Uczymy - dodaje Stepaniuk. W Zespole Szkół z Dodatkową Nauką Języka Białoruskiego w Hajnówce egzamin napisało 110 absolwentów. Ośmioro kolejnych było z niego zwolnionych, bo zostali laureatami olimpiady tego języka. Oni również deklarowali pisanie matury z języka białoruskiego na poziomie rozszerzonym. Nauczyciel języka białoruskiego w tej szkole Jan Karczewski powiedział, że młodzież różni się w ocenie stopnia trudności tematów. Część oceniła, że nie były trudne, "bliskie uczniom", a oba utwory, na podstawie których pisali teksty własne były omawiane na zajęciach jako lektury obowiązkowe. Byli też uczniowie, którzy mówili, że było "dość trudno". - Teksty na pewno nie zaskoczyły, były do napisania - dodał Karczewski. Maturzystka Marzena z klasy III b w hajnowskim zespole szkół powiedziała PAP, że zdawała maturę z języka białoruskiego, by się sprawdzić. Mówiła, że żyje przecież na Podlasiu, gdzie mieszka mniejszość białoruska i warto taką maturę mieć - jak podkreśliła - "przede wszystkim dla siebie". Chciałaby studiować medycynę. - Język białoruski nigdy nie sprawiał mi trudności - powiedziała jej koleżanka z klasy, Natalia. Mówiła, że uczyła się białoruskiego od pierwszej klasy szkoły podstawowej i chciała sprawdzić swoją wiedzę. - To dodana wartość - podkreśliła. Ona również myśli o karierze związanej z medycyną, chciałaby studiować analitykę medyczną. Prace maturalne z języków białoruskiego, litewskiego i ukraińskiego będzie sprawdzać Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży, która jako jedyna spośród OKE ma takich specjalistów.