Przejście Północno-Wschodnie otwarte dla biznesu Pierwsza naukowa ekspedycja arktyczna pokonała bez łamania lodu Przejście Północno-Wschodnie w drugiej połowie 2008. Otwarło to zupełnie nowe możliwości dla żeglugi komercyjnej, ponieważ droga ta skraca dystans między Europą Zachodnią a Azją o - bagatela - ponad 4 tysiące kilometrów. Nie trzeba było więc długo czekać, by pierwsi przewoźnicy spróbowali swoich sił. Jako pierwsze - we wrześniu 2009 roku - przejście Północno-Wschodnie bez łamania lodu pokonały dwie niemieckie jednostki. - Po drodze praktycznie nie napotkaliśmy lodu - mówił później BBC kapitan Walerij Durow - Dwadzieścia lat temu to byłoby zupełnie nie do pomyślenia. Odpowiedź na pytanie - dlaczego owo wydarzenie jest tak ważne - zależy od tego, kto odpowiada. Dla jednych to przede wszystkim kopalnia złota dla przemysłu morskiego - w końcu otwarła się krótsza, a co za tym znacznie tańsza, trasa z Azji do Europy. Dla drugich natomiast - to znak, że ocieplenie klimatu przybiera niebezpieczny obrót. Według ostatnich badań Arktyka może stać się zupełnie wolna od lodu już w przeciągu następnej dekady, co w konsekwencji doprowadzi do wymarcia lokalnych gatunków zwierząt oraz częstszych powodzi na terenach nadmorskich na całym świecie. Oprócz tego dochodzi jeszcze trzeci aspekt - mianowicie bogactwa naturalne, do których przymierza się aż pięć państw (Rosja, Kanada, USA, Dania i Norwegia). W 2007 roku Rosja przeprowadziła nawet spektakularną akcję umieszczenia rosyjskiej flagi na głębokości 4 tysięcy metrów pod biegunem północnym, co miało symbolizować jej prawo do tego terytorium, a na początku 2009 roku w ramach NATO pojawiły się pierwsze głosy, że Sojuszowi potrzebna jest strategia wobec zwiększającej się u wybrzeży Arktyki aktywności militarnej. Obecnie żaden z pretendentów do "arktycznego tronu" nie ma zamiaru odpuścić. Nawet do tej pory pokojowa Kanada przeprowadziła manewry wojskowe na wypadek konfrontacji...