Jan Paweł II powiedział wiernym, że w niedzielę rano 34 diakonów z rzymskich seminariów przyjęło z jego rąk święcenia kapłańskie. Polecając ich opiece Matki Bożej Fatimskiej papież dodał: "Także ja doświadczyłem jej opieki 13 maja 20 lat temu". 13 maja jest rocznicą pierwszego objawienia w Fatimie w 1917 roku. Papież Jan Paweł II jest przekonany, że właśnie opiece Matki Boskiej Fatimskiej zawdzięcza ocalenie życia w zamachu. Kula wystrzelona przez tureckiego zamachowca Alego Agcę ciężko raniła Jana Pawła II w brzuch, powodując liczne obrażenia wewnętrzne. Jednak pocisk przeszedł o kilka milimetrów od głównej tętnicy. Gdyby drasnął aortę, Jan Paweł II wykrwawiłby się zanim dotarł do szpitala. W wypowiedzi udzielonej PAP prymas powiedział: "Pamiętam dobrze zamach na Ojca Świętego, o którym dowiedziałem się jako biskup warmiński. W tym czasie udzielałem bierzmowania w Nidzicy, a wiadomość o zamachu dotarła do mnie podczas odprawiania mszy świętej. Wtedy wszyscy płakaliśmy i gorąco modliliśmy się - i to nie tylko ludzie w pełni wierzący, katolicy - ale także ludzie innych wyznań". Kard. Glemp podkreślił, że wszyscy zwracali się do Pana Boga "o życie dla Ojca Świętego", wiedząc, że to jest ten papież, który "prowadzi świat ku pokojowi, który kocha każdego człowieka i jego sprawy, a którego wówczas nienawistna ręka pragnęła usunąć spośród żyjących". Kard. Glemp przypomniał też, że prymas Stefan Wyszyński o zamachu na Ojca Świętego dowiedział się leżąc w łóżku, ponieważ sam był wówczas chory. - Bardzo się modlił o ocalenie życia i o zdrowie dla Jana Pawła II - podkreślił. Do dziś nie wiadomo, kto stał za zamachem - tajne służby zachodnie, wschodnie czy jeszcze ktoś inny. Ali Akca, który strzelał do Papieża na pewno nie zaplanował tej akcji sam. Włoskie gazety próbują spekulować na ten temat. Jedna z nich zamieściła wywiad z byłym agentem KGB, który zapewnia, że sowieckie spec-służby z zamachem nie miały nic wspólnego. Inna dziennik "Il Tempo" twierdzi zaś, że za zamachem stali watykańscy agenci NRD a jeden z sędziów śledczych twierdzi, że w Watykanie działali także szpiedzy radzieccy. Nie zrezygnowano także z "bułgarskiego śladu" mimo, że podejrzanych o współudział w zamachu Bułgarów uniewinniono. Jedyna gazetą, która nie ma wątpliwości kto zorganizował zamach na Papieża jest watykański "L'Osservatore Romano" - podaje, że za zamachem stały siły diabła.