W czwartek Izba Wojskowa Sądu Najwyższego - działając jako sąd apelacyjny - utrzymała wyrok wydany w październiku 2006 r. przez Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie po tajnym procesie. Jawna była tylko sentencja wyroku Izby Wojskowej SN; uzasadnienie było tajne. Obrona wnosiła o uniewinnienie Sz. lub o zwrot sprawy do WSO; prokurator był za utrzymaniem wyroku. Po wyroku mec. Krystyna Maliszewska powiedziała, że nie wyklucza kasacji do SN. Według niej, Sz. nie popełnił przestępstwa; co najwyżej "naruszył pragmatykę służbową". - Mojego klienta skrzywdzono; nie zgadzam się z oceną faktów dokonaną przez sąd - dodała Maliszewska, podkreślając, że z racji tajności nie może ich ujawniać. Oświadczyła, że zgadza się z jednym z poprzednich wyroków WSO, w którym Sz. uniewinniono. - Tamten wyrok to dowód na wątpliwości w sprawie - dodała. Maliszewska nie chciała się odnieść do pytania, czy uważa, że sprawa Sz. może być opisana w raporcie z weryfikacji WSI o działalności przestępczej żołnierzy i współpracowników tych służb. Raport ma być odtajniony i upubliczniony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego ok. połowy lutego. - Nie wiemy, jakie będą zasady ujawniania spraw WSI w tym raporcie - dodała. Wcześniej SN już dwa razy uchylał wyroki WSO wobec Sz. Raz uchylono wyrok 5 lat więzienia, a raz - wyrok uniewinniający go. W 2005 r. WSO uznał, że nie można przyjąć, iż informacje, których Sz. mógł udzielać obcemu wywiadowi, mogłyby wyrządzać szkodę interesom RP - a tylko wtedy można skazać za szpiegostwo.