- Jak ustalono, 18-latek z Kielc miał 47 kontaktów płciowych, w wyniku których naraził cztery osoby na zachorowanie na AIDS. W ocenie prokuratury, był to ciąg świadomych zachowań przestępczych, za które sprawcy może grozić kara do 4,5 roku pozbawienia wolności - powiedziała Janaszek-Zielińska. Prokurator zaznaczyła, że Tomasz S. zgłosił się w Kielcach 28 stycznia zeszłego roku na badanie krwi i już w dwa dni później wiedział, że jest zarażony wirusem HIV. - W połowie lutego wynik kieleckiego badania potwierdziło badanie przeprowadzone w Krakowie - dodała. O zagrożeniu zdrowia znajomych Tomasza S. zawiadomiła w listopadzie zeszłego roku prokuraturę w Zduńskiej Woli matka jednego z nastolatków, który miał przebywać poza domem w towarzystwie młodego kielczanina. Poszukując syna w Warszawie, kobieta znalazła w pewnym mieszkaniu dokument, który informował, że Tomasz S. może być nosicielem HIV. Decyzją Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód 18-latek został zatrzymany. 11 grudnia sąd wydał nakaz tymczasowego aresztowania Tomasza S. Prokuratura zdecydowała się wówczas na opublikowanie danych podejrzanego, aby ostrzec osoby, które utrzymywały z nim kontakty seksualne i zaapelowała do takich osób, by wykonały badania na obecność wirusa HIV. Jak ustalili policjanci, młody kielczanin prowadził "wędrowny tryb życia" i nawiązywał kontakty seksualne z przygodnymi partnerami, poznanymi m.in. przez internet.