Patrycja Zawadzka zniknęła 23 kwietnia. Matce powiedziała, że jedzie do Warszawy, by spotkać się z kolegą. Dziewczyna trafiła do Berlina, skąd dzwoniła do swojej matki. - Jeszcze tego samego dnia Patrycja zadzwoniła do mnie, płakała i mówiła do kogoś z kim była, że "nigdzie nie jedzie". Ten telefon mnie przeraził i natychmiast zgłosiłam zaginięcie córki na policji - mówiła Wirtualnej Polsce matka nastolatki. Dziewczynę znaleziono 6 maja w Dolnej Saksonii. Ze względu na to, że jest nieletnia, umieszczono ją w ośrodku dla młodzieży w Bersenbruck, skąd miała odebrać ją matka. Jak informuje Wirtualna Polska, nastolatka przed przyjazdem rodzicielki zdążyła uciec z ośrodka. Patrycja to szczupła dziewczyna o bardzo jasnej karnacji. Ma 152 cm wzrostu, blond włosy i zielono-szare oczy. Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek istotne informacje, proszone są o kontakt z policją pod nr tel. 22 603 94 50 lub 112.