Reklama

17 kwietnia: Trzeci dzień egzaminu ósmoklasistów i 10. dzień strajku nauczycieli

Dla ponad 377 tys. uczniów VIII klas szkół podstawowych z 12,7 tys. szkół w kraju w środę o godzinie 9.00 rozpocznie się egzamin ósmoklasisty z języka obcego. Środa jest jednocześnie dziesiątym dniem ogólnopolskiego strajku nauczycieli.

Największa grupa ósmoklasistów (94,98 proc.) zadeklarowała przystąpienie do egzaminu z języka angielskiego. Drugim najczęściej wybieranym językiem jest niemiecki. Do egzaminu z tego języka przystąpi 4,54 proc. uczniów VIII klasy szkoły podstawowej. Do egzaminu z pozostałych języków obcych (tj. francuskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego i włoskiego) przystąpi łącznie 0,48 proc. ósmoklasistów.

W poniedziałek uczniowie VIII klas szkół podstawowych pisali pierwszą z trzech części egzaminu ósmoklasisty - egzamin z języka polskiego, a we wtorek drugą - egzamin z matematyki.

Reklama

Egzamin ósmoklasisty przeprowadzany jest po raz pierwszy. Jego wprowadzenie jest konsekwencją reformy edukacji - wydłużenia nauki w szkołach podstawowych z sześciu do ośmiu lat.

Przystąpienie do egzaminu ósmoklasisty jest warunkiem ukończenia szkoły podstawowej. Jeśli uczeń z powodu choroby lub ważnych wypadków losowych nie przystąpił do egzaminu w poniedziałek, wtorek i w środę, to będzie go pisał w drugim terminie - 3, 4 i 5 czerwca.

Wynik egzaminu - uczniowie poznają go 14 czerwca - wpływa na przyjęcie ucznia do wybranej przez niego szkoły ponadgimnazjalnej. Zaświadczenia o wynikach wraz ze świadectwem szkolnym otrzymają w dniu zakończenia roku szkolnego, czyli 21 czerwca.

Zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach trwa od 8 kwietnia. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności.

W ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki zaproponował zorganizowanie po świętach Wielkiej Nocy okrągłego stołu na temat oświaty. 

Od 25 marca do 7 kwietnia trwały negocjacje rządu ze związkami zawodowymi nauczycieli. ZNP i FZZ podczas negocjacji zmodyfikowały oczekiwania (początkowo żądały tysiąca złotych podwyżki) i teraz domagają się 30-proc. podwyżki rozłożonej na dwie tury: 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września br. Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" negocjowała m.in. podwyżkę wynagrodzeń w wysokości 15 proc. od stycznia 2019 r. oraz zmianę systemu wynagradzania, według którego pensje nauczycieli byłyby bezpośrednio powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej.

7 kwietnia porozumienie z rządem zawarła tylko oświatowa Solidarność. ZNP i FZZ odrzuciły propozycje rządu. Następnego dnia rozpoczął się strajk nauczycieli. Porozumienie zawarte przez rząd z "S" zakłada w sumie prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. (9,6 proc. we wrześniu plus już wypłacona 5-proc. podwyżka od stycznia), skrócenie stażu, ustalenie dodatku za wychowawstwo na nie mniej niż 300 zł, zmianę w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.

Dwa dni później - w drugim dniu strajku nauczycieli - doszło do kolejnego spotkania strony rządowej z ZNP i FZZ. Strona rządowa zaproponowała na nim związkowcom podpisanie tego samego porozumienia, które podpisała z Solidarnością. ZNP i FZZ tak jak wcześniej odrzuciły tę propozycję. Z kolei związkowcy zaproponowali rozłożenie 30 proc. podwyżki w tym roku na trzy raty.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy