- Stworzona przez ministra Macierewicza atmosfera wokół mojej osoby spowodowała, że jestem traktowany przez niektóre środowiska jako człowiek toksyczny - powiedział przed sądem Dukaczewski. Dodał, że od momentu przejścia na emeryturę w marcu tego roku, nie może znaleźć żadnej pracy, mimo że inne osoby po odejściu ze służb cywilnych lub wojskowych "wybierały pośród wielu propozycji". Macierewicz powiedział natomiast dziennikarzom, że ma nadzieje, iż gen. Dukaczewski "wyrazi ubolewanie i przeprosi społeczeństwo, za to, co robił w przeszłości". Generał w październiku 2006 roku skierował do sądu pozew o ochronę dóbr osobistych. Skarży wypowiedzi Macierewicza z okresu, gdy był on odpowiedzialny za likwidację WSI. Macierewicz mówił wtedy, że służby te w okresie, gdy kierował nimi Dukaczewski dopuszczały się przestępstw.