W głosowaniu w czwartek w nocy za odrzuceniem projektu opowiedziało się 67 senatorów, przeciw - 14, a 3 wstrzymało się od głosu. Oznacza to, że projekt trafi do kosza. Dziś - zgodnie z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym - "nie może zawrzeć małżeństwa osoba niemająca ukończonych lat osiemnastu. Jednakże z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła lat szesnaście, a z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej rodziny". Inicjatorem zmiany był obywatel, który złożył petycję, zarzucając temu prawu dyskryminację osób płci męskiej. W projekcie senackiej komisji zaproponowano zmianę słowa "kobiecie" na "osobie". Wcześniej dwie senackie komisje negatywnie zaopiniowały projekt. Skrytykowały go m.in. Ministerstwo Sprawiedliwości i Krajowa Rada Kuratorów; poparł zaś RPO. "Kobiety szybciej dojrzewają" Na obecnym posiedzeniu wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak mówił senatorom, że małżeństwa zawierane w bardzo młodym wieku są najmniej trwałe. "Tak tworzona rodzina, która szybko ulega rozkładowi, to nie jest coś, co społeczeństwu przynosi jakiekolwiek korzyści" - dodał. Według Piebiaka "badania naukowe pokazują, że trochę różna jest szybkość rozwoju kobiet i mężczyzn". "W związku z tym o ile niekiedy szesnastolatka może być dojrzała do zawarcia małżeństwa, to pewnie rzadziej będzie to przypadek jej rówieśnika mężczyzny" - dodał. Powołał się na też dane mówiące, że rocznie związek małżeński zawiera około 150 mężczyzn w wieku 18 lat. Wśród zawierających małżeństwo młodych kobiet było 241 siedemnastolatek i 88 - szesnastolatek. "O jakiej skali my mówimy?" - pytał retorycznie. "My się zajmujemy czymś, co potencjalnie będzie budzić zainteresowanie kilkudziesięciu osób rocznie, a jednocześnie wywoła skutki, które uznajemy za jednoznacznie negatywne dla społeczeństwa" - podsumował Piebiak. Stanowisko PO Jan Rulewski (PO) podkreślał, że alternatywą dla zmiany są konkubinaty. "Te związki będą istnieć, tylko będą osłabione prawnie i nie będą miały równych możliwości. Chodzi o zalegalizowanie stanu, który już jest" - przekonywał. Rulewski wniósł o modyfikację projektu - aby dopuszczać i kobietę, i mężczyznę do zawierania małżeństwa na wyjątkowych warunkach - o ile jedna z tych osób ukończyła 18 lat. Wobec odrzucenia projektu, poprawka ta nie była głosowana. Aktualne regulacje dotyczące minimalnego wieku koniecznego do małżeństwa obowiązują blisko od 20 lat. Wcześniej już raz obniżono minimalny wiek mężczyzny wymagany przy zawieraniu związku małżeńskiego. Do listopada 1998 r. małżeństwa nie mógł zawrzeć mężczyzna niemający ukończonych 21 lat oraz kobieta niemająca ukończonych 18 lat. Sąd opiekuńczy "z ważnych powodów" mógł wtedy zezwolić na zawarcie małżeństwa mężczyźnie, który ukończył 18 lat i kobiecie, która ukończyła lat 16.