Jak przekazał komisarz Rafał Retmaniak okres zbliżających się Wszystkich Świętych to czas spotkań z bliskimi, ale to również czas wytężonej pracy policjantów garnizonu stołecznego. - Od dziś do 2 listopada na naszych drogach i w rejonach nekropolii spotkamy zwiększoną liczbę patroli. Funkcjonariusze umundurowani jak i policyjni "tajniacy" będą dbać o nasze bezpieczeństwo - poinformował policjant. Noga z gazu Wskazał, że na drogi wyjadą policyjne motocykle, radiowozy oznakowane i nieoznakowane wyposażone w wideorejestratory. - Policjanci wydziału ruchu drogowego będą dbać przede wszystkim o płynność ruchu na głównych ciągach komunikacyjnych oraz w rejonie największych nekropolii. Ale to nie jedyne zadanie jakie stoi przed stołeczną drogówką. Nie zabraknie przeprowadzania kontroli stanu trzeźwości kierujących i kontroli przestrzegania ograniczeń prędkości - tłumaczył. - Podczas kontroli funkcjonariusze sprawdzą sposób przewożenia dzieci i pasażerów oraz zwrócą uwagę na korzystanie z pasów bezpieczeństwa podczas jazdy. Nie bez znaczenia dla bezpieczeństwa na drodze jest utrzymanie pojazdu w odpowiednim stanie technicznym oraz przestrzeganie wszystkich przepisów ruchu drogowego - zaznaczył. Zaapelował przy tym o rozwagę i zachowanie ostrożności podczas świątecznych wyjazdów. Zmiana organizacji ruchu - Również w czasie dojeżdżania do cmentarzy, wokół których wzorem lat ubiegłych zmieniona będzie organizacja ruchu. Aby dojazd do cmentarzy odbył się bezpiecznie i w miarę możliwości jak najsprawniej, stosujmy się do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy policji i straży miejskiej - podał.Przekazał, że osoby zajmujące się sprzątaniem nagrobków czy porządkowaniem terenu wokół nich często padają ofiarami złodziei, stąd policjanci będą również na cmentarzach i wokół nich. - Mówimy tu o policjantach umundurowanych jak i tych po cywilnemu. Przypominamy o zasadach zachowania, które mogą ustrzec nas przed kradzieżą. Nie pozostawiajmy torebek i innych przedmiotów wartościowych bez opieki. Na cmentarz zabierzmy ze sobą tylko tyle pieniędzy, ile jest nam potrzebne na zakup zniczy czy wiązanki. Pamiętajmy o zamknięciu auta i niepozostawianiu rzeczy wartościowych na widoku - przypomniał policjant.- Zadbajmy też o to, aby pod naszą nieobecność nasz sąsiad, który jest najlepszym "alarmem" zajrzał raz na jakiś czas do naszego domu i zapalił światło. To może odstraszyć potencjalnego włamywacza. Zawsze to powtarzam, a jednak takie sytuacje się zdarzają: sprawdźmy przed wyjściem z domu, czy zamknęliśmy drzwi na klucz - dodał policjant.