Zmarła pielęgniarka zakażona koronawirusem. Miała 52 lata, osierociła troje dzieci
W szpitalu jednoimiennym w Grudziądzu zmarła 52-letnia pielęgniarka zakażona koronawirusem. Była jednym z pracowników Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu, którzy w kwietniu zakazili się SARS-CoV-2. To trzecia pielęgniarka w Polsce, która zmarła na COVID-19. Osierociła troje dzieci.

Jak napisano w oświadczeniu opublikowanym na stronach Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Toruniu, 52-latka pracowała na oddziale obserwacyjno-zakaźnym toruńskiej placówki.
"Jak wspominają ją koleżanki: Była osobą, która kochała pacjentów. (...) Pełna ciepła, ciesząca się sympatią i uznaniem współpracowników, którzy zawsze mogli liczyć na jej pomoc i wsparcie. Niestety będąc na pierwszej linii walki z koronawirusem, poniosła najwyższą cenę" - czytamy.
Z oświadczenia toruńskiej Izby dowiadujemy się również, że 52-latka osierociła dwie córki i syna.
To trzecia w Polsce pielęgniarka, która przegrała walkę z koronawirusem.
5 maja informowaliśmy o śmierci chorej na COVID-19 pielęgniarki ze Szpitala Powiatowego w Zawierciu, 21 kwietnia zmarła zakażona koronawirusem pielęgniarka ze Szpitala Rejonowego w Kozienicach.