Ostatnie oficjalne dane ujawnione przez władze wskazują, że z powodu SARS-CoV-2 zmarło dotychczas 111 pracowników służby zdrowia. Zdecydowana większość z nich to przedstawiciele mniejszości określanych na Wyspach skrótem BAME (black, asian and minority ethnic). Jak pisze "Daily Mail" osoby pochodzące z takich środowisk stanowią w brytyjskiej służbie zdrowia 44 procent lekarzy i 24 procent pielęgniarek. Tymczasem z informacji podanych przez "Sky News" wynika, że aż 72 proc. ofiar śmiertelnych wśród pracowników służby zdrowia i opieki społecznej to przedstawiciele tych mniejszości. Władze sprawdzają, dlaczego tak się dzieje i skąd tak wysokie ryzyko zachorowania na COVID-19 w mniejszościach etnicznych. Wśród ofiar jest m.in. 62-letni dr Medhat Atalla, którego Daily Mail określa jako "wyjątkowego człowieka" i "prawdziwego bohatera" brytyjskiej służby zdrowia, który poświęcił swoje życie leczeniu osób starszych na trzech kontynentach. Takich przykładów jest jednak więcej. Jak mówi dr Chaand Nagpaul, z badań wynika, że lekarze wywodzący się z mniejszości etnicznych, lecząc pacjentów bez odpowiednich środków ochrony osobistej, trzy razy częściej odczuwali związaną z tym presję.