W efekcie liczba zgonów wzrosła do 45 878, co jest trzecim najgorszym wynikiem na świecie - po Stanach Zjednoczonych i Brazylii, zaś potwierdzonych zakażeń - do 300 692, co z kolei jest dziewiątą co do wielkości liczbą. Łączny bilans ofiar śmiertelnych epidemii podlega obecnie rewizji w związku z tym, że najprawdopodobniej uwzględnione zostały w nim osoby, które w przeszłości miały koronawirusa, ale przyczyna ich zgonu była inna. Z powodu tej rewizji ministerstwo zdrowia półtora tygodnia temu na kilka dni wstrzymało podawanie codziennych statystyk. Jeśli chodzi o poszczególne części Zjednoczonego Królestwa, to w Anglii miały miejsce 41 282 zgony, w Szkocji - 2491, w Walii - 1549, zaś w Irlandii Północnej - 556. Podana we wtorek liczba 119 nowych zgonów to niemal dwukrotnie więcej niż wynosi dobowa średnia z ostatnich siedmiu dni, ale nie jest to niczym zaskakującym, bo bilanse podawane we wtorki zwykle są najwyższe w całym tygodniu, gdyż uzupełniane w nich są niezarejestrowane wcześniej zgony z weekendu. Z kolei liczba nowych zakażeń jest o ponad 100 niższa od średniej dobowej z ostatniego tygodnia. Bilans nowych zgonów obejmuje wszystkie te, które zarejestrowano w ciągu 24 godzin między godz. 17 w niedzielę, a godz. 17 w poniedziałek i w przypadku których testy potwierdziły obecność koronawirusa, zaś nowych zakażeń obejmuje 24 godziny między godz. 9 rano w poniedziałek a godz. 9 rano we wtorek. Z Londynu Bartłomiej Niedziński