"Rząd przyjął dziś rekomendację niezależnej Agencji ds. Regulacji Leków i Produktów Zdrowotnych (MHRA), aby zatwierdzić szczepionkę COVID-19 firm Pfizer i BioNTech do użytku. Jest to następstwem wielomiesięcznych rygorystycznych badań klinicznych i dokładnej analizy danych przez ekspertów z MHRA, którzy stwierdzili, że szczepionka ta spełnia surowe normy bezpieczeństwa, jakości i skuteczności" - napisało w wydanym komunikacie brytyjskie ministerstwo zdrowia. Jak dodano, komitet ds. szczepień wkrótce opublikuje szczegółowe zalecenia, wyjaśniające zasady dystrybucji szczepionki wśród grup priorytetowych, takich jak pensjonariusze domów opieki, personel medyczny i pielęgniarski, osoby starsze i szczególnie narażone na zachorowanie z powodu innych schorzeń. W listopadzie amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer i niemiecka firma BioNTech poinformowały, że ich szczepionka daje 95 proc. skuteczności. Wielka Brytania już wcześniej podpisała kontrakt za zakup 40 mln dawek. Szczepionki dla 400 000 osób jeszcze w tym roku Jak podaje BBC, wkrótce powinno być dostępne 10 mln dawek, a pierwsze 800 000 dotrze do kraju w ciągu kilku dni. "Pomoc jest w drodze" - napisał na Twitterze minister zdrowia Matt Hancock. W rozmowie z BBC minister zdrowia przyznał, że jest "absolutnie podekscytowany i zachwycony" wiadomością. - Wdrożymy szczepionkę z prędkością, z jaką została wyprodukowana - stwierdził. Zaznaczył, że w pierwszej kolejności zostaną zaszczepione grupy najbardziej podatne na koronawirusa. Poinformował, że zostaną im podane dwie dawki w odstępie 21 dni. Z informacji, które przekazał minister wynika, że jeszcze w tym roku zaszczepionych może zostać około 400 000 osób. - Proces jest trudny, każda seria musi być przetestowana przez organy regulacyjne - powiedział. "2021 rok będzie lepszy" Matt Hancock był też pytany o to, kiedy możliwy jest powrót do normalności. - 2020 rok był po prostu okropny, ale 2021 będzie lepszy (...). Dzisiaj jestem pewien, że od wiosny, od Wielkanocy, będzie lepiej. W przyszłym roku będziemy mieli lato, z którego każdy będzie mógł się cieszyć - powiedział. Zaznaczył jednak, że do tego czasu wszyscy muszą stosować się do obowiązujących ograniczeń. Profesor medycyny eksperymentalnej w Imperial College London Peter Openshaw dopuszczenie szczepionki nazwał "znakomitą wiadomością". - Nie było drogi na skróty, jeśli chodzi o procesy regulacyjne - zaznaczył. Z kolei szef brytyjskiego National Health Service (NHS) Sir Simon Stevens powiedział, że "służba zdrowia przygotowuje się do największej kampanii szczepień w historii kraju". W pogotowiu jest 50 szpitali, tworzone są centra szczepień. Boris Johnson: To fantastycznie "To fantastycznie, że Agencja ds. Regulacji Leków i Produktów Zdrowotnych oficjalnie zatwierdziła szczepionkę. Szczepionka będzie dostępna a Wielkiej Brytanii od przyszłego tygodnia" - napisał na Twitterze premier Wielkiej Brytanii Boris Johsnon."Szczepionka ostatecznie pozwoli nam odzyskać nasze życie i ponownie wprawi w ruch gospodarkę" - dodał. Co wiemy o skutkach ubocznych testowanych szczepionek na koronawirusa? Jaki odsetek ochotników uskarżał się na poważne dolegliwości tego typu? Zobacz Kim są twórcy szczepionki? Szczepionka nie jest bezpośrednim dziełem Amerykanów z koncernu Pfizer. Powstała w firmie BioNTech, zarejestrowanej zaledwie 12 lat temu w Moguncji, nieco ponad 200-tysięcznym mieście na zachodzie Niemiec. Pfizer zainwestował w cały proces ogromne zasoby finansowe, zapewni też dystrybucję szczepionki po dopuszczeniu jej do masowego użycia. Firmę założyło troje mieszkających w Niemczech naukowców. Żadne z nich jednak nie jest z pochodzenia Niemcem. Austriackiemu onkologowi Christopherowi Huberowi w stworzeniu przedsiębiorstwa zatrudniającego dzisiaj przeszło 1,3 tys. osób pomogła dwójka immunologów o tureckich korzeniach. Özlem Türeci jest dziś szefową pionu medycznego firmy, Uğur Şahin - prezesem całego BioNTech. Od 2002 r. są małżeństwem. Więcej o twórcach szczepionki przeciwko koronawirusowi czytaj TUTAJ.