W tym państwie odnotowano najwięcej zgonów na COVID-19
Już ponad 80 tysięcy osób zakażonych koronawirusem zmarło w Stanach Zjednoczonych - wynika z bilansu prowadzonego przez Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Od połowy kwietnia codziennie w USA na COVID-19 umiera średnio około dwa tysiące chorych.

W żadnym innym państwie świata nie odnotowano tylu zgonów na COVID-19. Druga pod tym względem jest Wielka Brytania z liczbą 32 140 osób.
W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono też najwięcej testów na koronawirusa - ponad 9 milionów. Zgodnie z danymi Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa ponad 1 mln 344 tys. z nich dało wynik pozytywny.
Dzienny przyrost wykrytych przypadków koronawirusa spada w stanach Nowy Jork oraz New Jersey, epicentrum epidemii w USA. "W całym kraju spadają liczby" - zapewniał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent USA Donald Trump.
Większość amerykańskich stanów rozpoczęło proces stopniowego znoszenia ograniczeń nałożonych z powodu epidemii na gospodarkę.
Najnowsze szacunki ekspertów z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle przewidują, że do 4 sierpnia umrze ponad 137 tys. Amerykanów zakażonych SARS-CoV-2. Liczbę 50 tys. zgonów w USA przekroczono 24 kwietnia.
W niedzielę - według Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa - w USA odnotowano najniższy dobowy przyrost zmarłych od marca - 776.
Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: