USA: Mike Pompeo zasugerował, że koronawirus "uciekł" z laboratorium w Wuhanie

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował w piątek, że nowe informacje mogą wskazywać, że pandemia koronawirusa ma swoje źródło w laboratorium Wuhańskiego Instytutu Wirusologii. Wskazywać mają na to zachorowania naukowców z ośrodka jesienią 2019 roku.

Mike Pompeo
Mike PompeoAndrew Harnik/POOLAFP

W opublikowanym na stronach resortu oświadczeniu wydanym przy okazji dotarcia do Chin zespołu Światowej Organizacji Zdrowia mającego zbadać genezę pandemii, Pompeo wezwał WHO, by w swoim dochodzeniu uwzględniła m.in. "nieujawnione wcześniej informacje" na temat serii zachorowań badaczy Wuhańskiego Instytutu Wirusologii (WIV).

"Rząd USA ma powody, by twierdzić, że kilku badaczy wewnątrz WIV zachorowało jesienią 2019 roku, przed pierwszym zidentyfikowanym przypadkiem epidemii, mając objawy zbieżne zarówno z COVID-19, jak i innymi powszechnymi chorobami sezonowymi" - stwierdził Pompeo. Jak dodał, informacje te podają w wątpliwość zapewnienia przedstawicielki WIV, Shi Zhengli, o tym, że żaden z badaczy SARS-CoV-2 i innych koronawirusów z ośrodka nie został zakażony. Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił również, że wypadki w chińskich laboratoriach zdarzyły się już wcześniej, podając jako przykład wydostanie się wirusa SARS z pekińskiego laboratorium w 2004 r.

Apel do badaczy

Pompeo wezwał badaczy WHO, by zwrócili również uwagę na to, że w laboratorium w Wuhanie trwały badania nad podobnymi do SARS-CoV-2 koronawirusami pochodzącymi od nietoperzy. Dyplomata zarzucił też chińskiemu ośrodkowi tajną współpracę na rzecz sił zbrojnych.

"Te rewelacje to jedynie mały ułamek tego, co nadal pozostaje ukryte na temat pochodzenia COVID-19 w Chinach. Jakiekolwiek wiarygodne śledztwo w sprawie genezy COVID-19 wymaga kompletnego, transparentnego dostępu do laboratoriów w Wuhanie, w tym do budynków, próbek, personelu i dokumentów" - oznajmił Pompeo.

Zespół WHO już działa

Zespół naukowców z WHO dotarł do Chin w czwartek, gdzie ma spędzić miesiąc na badaniach nad genezą epidemii SARS-CoV-2. Pierwotnie miał udać się do Chin na początku stycznia, by przeanalizować pierwsze wykryte przypadki zakażeń koronawirusem. Wizyta opóźniła się jednak z powodu braku zezwolenia władz w Pekinie, co chińskie MSZ określiło jako nieporozumienie.

USA wielokrotnie krytykowały Pekin za utrudnianie badań w tej sprawie i ukrywanie informacji. Jednak dotychczas nie sugerowały w tak bezpośredni sposób, że koronawirus mógł "uciec" z chińskiego laboratorium.

Eksperci WHO przybyli do Wuhanu

Międzynarodowy zespół ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), powołany dla zbadania źródeł pandemii, przybył w czwartek do Wuhanu w Chinach, gdzie przed rokiem rozpoczęła się epidemia koronawirusa. Grupa ekspertów spędzi tam blisko miesiąc, z czego dwa tygodnie zostaną poświęcone na obowiązkową kwarantannę.

Pierwsze przypadki COVID-19 wykryto w Wuhanie w środkowych Chinach pod koniec 2019 roku. Władze ChRL były krytykowane za działania w początkowej fazie kryzysu, w tym próby ukrycia epidemii i karanie osób, które usiłowały ostrzegać przed szerzącym się koronawirusem.NICOLAS ASFOURI / AFPEast News
Chińscy urzędnicy promują narrację, zgodnie z którą COVID-19 zdiagnozowano po raz pierwszy w Wuhanie, ale sam wirus niekoniecznie pochodzi z tego miasta. Chińskie MSZ oceniało, że istnieje "coraz więcej badań" wskazujących, że patogen był wcześniej obecny w innych miejscach świata. Źródło informacji: PAPNICOLAS ASFOURI / AFPEast News
Do Chin nie wjechali jeszcze dwaj naukowcy. Testy w Singapurze wykazały u nich bowiem obecność przeciwciał koronawirusa. NICOLAS ASFOURI / AFPEast News
Władze USA wzywały do przeprowadzenia pod kierunkiem WHO przejrzystego dochodzenia w sprawie pochodzenia koronawirusa i krytykowały uzgodnione warunki, zgodnie z którymi wstępne czynności badawcze wykonali naukowcy chińscy – podała agencja Reutera.AP Photo/Ng Han GuanEast News
Jak podała WHO na Twitterze, 13 ekspertów zacznie pracę natychmiast, jeszcze w czasie obowiązkowej, dwutygodniowej kwarantanny.NICOLAS ASFOURI / AFPEast News
Pierwotnie kilkunastoosobowy zespół WHO miał udać się do Chin na początku stycznia, by przeanalizować pierwsze wykryte przypadki zakażeń koronawirusem. Wizyta opóźniła się jednak z powodu braku zezwolenia władz w Pekinie, co chińskie MSZ określiło jako nieporozumienie.NICOLAS ASFOURI / AFPEast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?